Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hejting w Internecie - jak się bronić. Obrażanie ma swoje granice

d
Archiwum
Alicja Surel, radca prawny podczas odpowiadała na pytania naszych Czytelników dotyczące ochrony dóbr osobistych.

Ostatnio biorę udział w dyskusjach prowadzonych na forach internetowych. Zauważyłem, że niektórzy „forumowicze” dosadnie wyrażają swoje poglądy, czasami wręcz obrażając innych. Czy takie obrażanie nie stanowi naruszenia dóbr osobistych?

- Katalog podstawowych dóbr osobistych został określony w art. 23 Kodeksu cywilnego. Są to: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Są to jednak tylko przykłady dóbr pozostających pod ochroną prawa, bo ich katalog jest otwarty.

Jeśli chodzi o przypadki naruszenia dóbr osobistych w internecie, w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przyjmuje się, że osoby aktywne, często udzielające się na forach internetowych w konkretnych tematach, w kontekście ochrony dóbr osobistych powinny być traktowane jako prowadzące działalność publiczną. Dla nich, zwłaszcza polityków, wolność wyrażania opinii jest szersza. Osoby takie muszą liczyć się z krytyką postępowania, a w konsekwencji w większym od przeciętnego zakresie muszą tolerować wypowiedzi krytyczne.

Judykatura stoi na stanowisku, że język internautów jest dosadny, skrótowy oraz często odbiega od standardów komunikacji. Sprawia to, że także wulgaryzmy, które służą podkreśleniu ekspresji wypowiedzi, są na forum internetowym tolerowane w społeczeństwie. Jeśli krytyka nie zawiera sformułowań uwłaczających godności, naruszających dobre imię lub cześć dyskutantów, ostrość sformułowań ocennych, odnoszących się do osób uczestniczących w dyskusji i wyrażanych przez nie poglądów na forum, nie uzasadnia powstania roszczeń służących ochronie dóbr osobistych.

W orzecznictwie sądów mówi się, że ocena zniesławiającego charakteru wypowiedzi nie może być dokonywana według subiektywnej, indywidualnej wrażliwości osoby, która czuje się nią dotknięta, lecz według kryterium obiektywnego, uwzględniającego reakcje przeciętnego, rozsądnego człowieka

Nie oznacza to jednak, że bezkarnie można mówić czy pisać, co się chce. Problemem w ostatnim czasie stało się tzw. „hejtowanie”, zwane też „mową nienawiści”, polegające na poniżaniu, wyśmiewaniu, oczernianiu, wzbudzającym u „ofiary” hejtera lęk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna