Prezydent przyjechał do nas! Trafił na demonstrację

To powinno być miejsce, które będzie promieniować nie tylko na okoliczne tereny. - Trzeba szukać tego, co w Europie narody łączy, a nie dzieli - mówił prezydent Bronisław Komorowski. - To dzisiaj trudne wyzwanie. Ale od czegoś trzeba zacząć.

Prezydent otworzył w czwartek w leżącej niedaleko Sejn Krasnogrudzie Międzynarodowe Centrum Dialogu. Data - wigilia polskiej prezydencji w Unii Europejskiej przypadkowa nie była. To w dodatku dzień setnych urodzin Czesława Miłosza. Centrum powstało w dworku, który w przeszłości należał do jego rodziny. Polski noblista, w czasach młodości, przyjeżdżał tu wakacje. Bywał także już znacznie później, czyli po 1990 roku. Wtedy jednak dworek był niemal kompletnie zrujnowany.

Wykonali fantastyczną pracę
Odbudową zajął się sejneński ośrodek Pogranicze. To instytucja stworzona na początku lat dziewięćdziesiątych przez grupę przyjaciół z Krzysztofem Czyżewskim na czele.

Do Sejn przyjechali z wielu części Polski. Miejsce - styk różnych narodowości i różnych kultur wybrali celowo. Bo na tym, na pielęgnowaniu wielokulturowości i szukaniu tego, co ludzi łączy, miała polegać ich działalność.

- Wykonali fantastyczną pracę - podsumowała Barbara Kudrycka, obecna w czwartek w Krasnogrudzie minister nauki.

W ciągu kilku lat Pogranicze odbudowało posiadłość rodziny Miłosza. W centrum, które tu powstało mają odbywać się m.in. seminaria, warsztaty artystyczne i kursy. - To będzie żywe centrum pracy - podsumował K. Czyżewski, przypominając, iż Czesław Miłosz nigdy nie chciał, by stawiać mu pomniki. Natomiast z takiego upamiętnienia swojej osoby na pewno byłby zadowolony. W dworku już teraz można oglądać wystawę poświęconą poecie.

Tolerancja w teorii i praktyce
Do Krasnogrudy zjechało wielu znamienitych gości, przedstawicieli świata kultury, nauki, polityki. Był też syn Czesława Miłosza - Antoni. Pojawili się także reprezentanci litewskich władz. Przypominali m.in., że słynny poeta był osobą tolerancyjną, łączącą oba narody.

Tymczasem przed dworkiem odbyła się pikieta przeciw rugowaniu języka polskiego z litewskich szkół i ulic. Uczestnicy chcieli wręczyć petycję w tej sprawie prezydentowi oraz władzom Litwy. Prawdopodobnie jednak to się nie udało.