Program "Krowa plus" to już nie tylko 500 złotych. Niektórzy rolnicy mogą otrzymać o prawie 100 złoty więcej

Krowa wypasująca się na pastwisku była niegdyś codzienność polskiej wsi. Teraz większość z nich całe życie przebywa w oborze. By poprawić warunki bytowania zwierząt hodujący je rolnicy mogą liczyć na dodatkowe wsparcie w ramach programu "krowa plus".

To sztandarowy pomysł wsparcia polskiej wsi ogłoszony przez prezesa PiS przed wyborami do europarlamentu w maju 2019 roku. Zakładał dodatki dla rolników - 500 złotych od jednej krowy, a także 100 złotych od tucznika. Teraz niektórzy hodowcy mogą liczyć na większe kwoty.

- Dotyczy o tych rolników, którzy będą chcieli poprawić ponadnormatywne warunki utrzymywania zwierząt - mówi Kazimierz Gwiazdowski, podlaski poseł PiS.

Pieniądze otrzymają jeśli powiększą co najmniej o 20 proc. powierzchnię, w której przebywają zwierzęta lub zapewni im dostęp do pastwiska lub wybiegu. Wtedy może otrzymać:
• 595 złotych na krowę mleczną,
• 329 złotych na krowę "mamkę" za dostęp do wybiegów,
• 185 złotych na krowę mleczną za wypas.
Wsparcie mają otrzymać także hodowcy trzody chlewnej. Otrzymają
• 301 złotych na lochę,
• 24 złote na tucznika

Płatność dobrostanowa do loch może być przyznana, jeśli rolnik nie utrzymuje loch w systemie jarzmowym. Warianty dotyczące wybiegów dla świń nie będą realizowane do czasu zwalczenia ASF.

Zobacz tutaj:Szczegóły programu Dobrostan zwierząt

Program „Dobrostan zwierząt” będzie obowiązywał dwa lata, przeznaczono na niego 50 mln euro.

- Adresowany jest do mniejszych gospodarstw, ekologicznych – tłumaczy Kazimierz Gwiazdowski.

To swoisty pilotaż, bo do tej pory nie było takiego działania. - Chcemy się przekonać, jakie będzie zainteresowanie i ile wpłynie wniosków – mówi podlaski poseł PiS.

Będzie je można składać od 15 marca do 15 maja razem z e-wnioskami o odpłaty bezpośrednie. Hodowcy będą musieli przedstawić plan, w jaki sposób chcą poprawić . Sporządzać je będą pracownicy Ośrodka Doradztwa Rolniczego lub wyspecjalizowanych firm. Ich koszt . Taki plan ma kosztować ok. 1000 złotych. Pieniądze rolnikom będą refundowane.

Autorzy ustawy szacują, że nowe rozwiązanie może dotyczyć ok. 60 tys. rolników.