MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Punkt zdziesiątkowanego ŁKS-u

Krzysztof Sokólski
Mimo dużego osłabienia, ŁKS (z lewej Jacek Dąbrowski) nie dał się pokonać Unii
Mimo dużego osłabienia, ŁKS (z lewej Jacek Dąbrowski) nie dał się pokonać Unii M. Kość
Janikowo. Fatum prześladuje piłkarzy drugoligowego ŁKS-u Browar Łomża. Kontuzje i kartki zdziesiątkowały zespół. W sobotę w Janikowie trener Jan Makowiecki miał do dyspozycji zaledwie czternastu piłkarzy. W tym dwóch bramkarzy. Przeciwko Unii zagrali obaj. Pod koniec spotkania na boisku pojawił się rezerwowy Maciej Kudrycki, który przez kilka minut biegał w ataku.

- Wpisaliśmy do kadry Łukasza Jasińskiego i Krzysztofa Strugarka, żeby protokół meczowy ładniej wyglądał - próbuje żartować Makowiecki. - Ale ani jeden, ani drugi nie nadawał się do gry.
Jasiński odczuwa skutki urazu głowy, jakiego nabawił się przed tygodniem w pojedynku z Ruchem Chorzów. Łomżyński szpital powiększył Strugarek, narzekający na problemy z kolanem. Dodajmy, że do Janikowa nie pojechał kontuzjowany Łukasz Adamski, a za kartki pauzował Przemysław Mądry. W tej sytuacji opiekun biało-czerwonych musiał mocno się nagłówkować, żeby skleić wyjściową jedenastkę. Na lewej obronie zagrał Tomasz Łuba, w środku pomocy - obok Pawła Strózika - zawodnicy głębokiej rezerwy Piotr Ogrodowicz i Paweł Sędrowski.
- Przychodzą takie mecze, że gracze, którzy rzadziej otrzymują szanse występu, muszą pomóc drużynie - podkreśla Makowiecki.
Takim meczem było spotkanie w Janikowie. W pierwszej połowie, która toczyła się w rzęsistym deszczu, przewagę posiadali goście. W 29 minucie ŁKS objął prowadzenie. Kapitalnym podaniem popisał się Strózik. Pogubiła się defensywa Unii, a Damian Świerblewski przelobował wychodzącego z bramki Michała Wróbla.
Po przerwie gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Ich ataki były jednak chaotyczne. Niestety, w 61 minucie biało-czerwoni popełnili błąd. Nie potrafili upilnować we własnym polu karnym Łukasza Kalinowskiego, który doprowadził do wyrównania. Uczynił to zresztą w kuriozalnych okolicznościach, oddając strzał... klatką piersiową. Piłka jeszcze odbiła się od murawy i wpadła pod poprzeczkę łomżyńskiej bramki.
- Po meczu byliśmy na siebie wkurzeni, że nie utrzymaliśmy prowadzenia - stwierdza kapitan ełkaesiaków Zbigniew Kowalski. - Jednak z remisu na trudnym terenie można być w sumie zadowolonym. Zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze problemy ze składem. Całe szczęście, na najbliższe spotkanie z Lechią Gdańsk do gry powinno wrócić już kilku chłopaków - dodaje doświadczony obrońca.

Nie chcą do Szczecina

Nic mi nie wiadomo o rozmowach w sprawie możliwości fuzji ŁKS-u z Pogonią Szczecin - nie ukrywa zdziwienia informacją Robert Szymański, wiceprezes ŁKS-u Browar Łomża. - Nikt z zarządu nie prowadził żadnych rozmów na ten temat i nikt nie zaakceptowałby takiego rozwiązania. ŁKS to klub z Łomży, a Pogoń ze Szczecina i niech tak zostanie - dodaje wiceprezes.
Informacje o możliwości fuzji obydwu klubów pojawiły się wczoraj na serwisie informacyjnym kibiców szczecińskiego klubu. Zdaniem autora informacji, możliwością połączenia portowców z biało-czerwonymi zainteresowana jest grupa biznesmenów skupiona wokół beniaminka drugiej ligi. Według portalu decyzja o połączeniu nie jest jeszcze przesądzona, ale już przeprowadzono wstępne rozmowy. W razie fuzji klub z Łomży przeniósłby się do Szczecina i przyjąłby nazwę "Pogoń".
Lis

Unia Janikowo - ŁKS Browar Łomża 1:1 (0:1)

Bramki: Kalinowski 61 - Świerblewski 29.
Unia: Wróbel - Pawlak (86 Wilk), Ciesielski, Mrvaljević, Warczachowski - Staniszewski, Jacek (46 Tyc), Bekas (42 Mysiak), Kalinowski - Kubisz, Nowosielski.
ŁKS: Ulman - Galiński, Kowalski, Łuba - Świerblewski (73 Kowalczyk), Sędrowski (75 Szamszorik), Ogrodowicz (90 Kudrycki), Strózik, Dąbrowski - Bzdęga, Rozkwitalski.
Żółte kartki: Mysiak (Unia), Szamszorik (ŁKS). Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz). Widzów: 1500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna