Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratusz ściga dłużników. Zobacz, za co zalegają mieszkańcy

KatarzynaPatalan-Brzostowska [email protected]
O prawie 13 proc. zmniejszyła się w tym roku kwota zobowiązań łomżyniaków wobec miasta.

Średnio ponad 82 zł długu wobec miasta przypada na jednego mieszkańca Łomży. Na koniec września br. ów dług wyniósł 5 mln 51 tys. 487 zł. I co ciekawe okazuje się, że jest on mniejszy od zadłużenia w analogicznym okresie ubiegłego roku aż o 653 tys. 326 zł.
Mimo tego, to wciąż ogromne pieniądze. Gdyby "wróciły" do miejskiej kasy można by wybudować za nie np. aż pięć "Orlików".

Nie zapłacą, bo upadli
Podatek od nieruchomości, od środków transportu, rolny, leśny oraz opłaty od posiadania psów, zapłaciło więcej łomżyniaków niż w ubiegłym roku. Zadłużenie względem miejskiej kasy jest mniejsze o ponad 984 tys. zł w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłego roku.

- Największy wpływ na saldo zaległości mają cztery osoby prawne będące w stanie upadłości, to suma ponad 768 tys. zł - informuje skarbnik Urzędu Miasta Łomża. - W stosunku do 18 podatników, których zaległość wynosi ponad 10 tys. zł prowadzone jest postępowanie egzekucyjne przez naczelnika Urzędu Skarbowego i komornika sądowego.
Pozostałym - 1145 niepłacącym podatnikom - wysyłane są upomnienia.

- Do czwartku, 18 października saldo zaległości zmniejszyło się do 1 mln 675 tys. zł - uzupełnia dane skarbnik.

W tym roku znacznie, bo aż o 60 proc. zmniejszyły się zaległości w opłatach planistycznych, adiacenckich, najmu, dzierżawy itp. Obecnie wynoszą one ponad 113 tys. zł.

Ponad dwa razy więcej
Tendencja spadkowa nie dotyczy jednak regulowania mandatów.
Do miejskiej kasy trafiają pieniądze z mandatów wystawionych przez strażników miejskich i inspektorat transportu drogowego.

W pierwszych trzech kwartałach br. zaległości z tytułu mandatów za zajęcie pasa drogowego oraz parkowania w strefie płatnego postoju wyniosły aż 168 tys. 683 zł. Oznacza to, że w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego wzrosły one ponad dwukrotnie, gdyż wynosiły wówczas 77 tys. 950 zł. W stosunku do osób zalegających prowadzone jest postępowanie egzekucyjne.

- W ramach działań windykacyjnych wystawiane są wezwania do zapłaty, a następnie tytuły wykonawcze - informuje skarbnik.

Nie łożą na swoje dzieci
Z roku na rok przybywa też dłużników alimentacyjnych. W pierwszych trzech kwartałach br. zobowiązania wobec miasta wyniosły już 2 mln 692 tys. zł, co oznacza, że w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku wzrosły one aż o 17,4 proc.

- W przypadku, gdy rodzic nie łoży na swoje dzieci, jego zobowiązania przejmuje jednostka samorządu terytorialnego, na terenie którego zamieszkuje rodzic - wyjaśnia skarbnik. - Ale to nie zwalnia rodzica od konieczności zwrotu kwoty wypłaconej na dziecko.

Miasto ściga dłużników alimentacyjnych, ale urzędnicy przyznają, że odzyskanie od nich poniesionych kosztów jest bardzo trudne. Powód? Większość dłużników nie pracuje, przynajmniej legalnie, ani nie posiada majątku, który mógłby stanowić przedmiot skutecznej egzekucji.

Czytaj e-wydanie »

Słodkie okazje z wysokimi rabatami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna