Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samowola budowlana w gminie Siemiatycze. Decyzja prokuratora o umorzeniu sprawy do kontroli przez przełożonych

Izabela Krzewska, Andrzej Matys
Budynek we wsi Wólka Nadbużna miał zostać wyremontowany. Zamiast tego został rozebrany, a w jego miejscu powstał nowy - bez uzyskania wcześniej pozwolenia na budowę. Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że to samowola
Budynek we wsi Wólka Nadbużna miał zostać wyremontowany. Zamiast tego został rozebrany, a w jego miejscu powstał nowy - bez uzyskania wcześniej pozwolenia na budowę. Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że to samowola Czytelnik
Choć prace prowadzono bez pozwolenia na budowę, władze gminy Siemiatycze nie działały na szkodę interesu publicznego. Tak uznała prokuratura w Bielsku Podlaskim. Postanowienie o umorzeniu jest prawomocne. To jednak sprawy nie kończy. Po interwencji jednego z mieszkańców, nadrzędna Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zażądała akt i wszczęła badanie kontrolne.

Samowola budowlana w gminie Siemiatycze. Nakaz rozbiórki i dodatkowe koszty

Pod "lupą" prokuratury były cztery inwestycje. Jedna to nadbudowa budynku w Siemiatyczach Stacji, którą gmina rozpoczęła bez wypełnienia wniosku o pozwolenie. Nadzór budowlany uznał to za samowolę budowlaną i nakazał rozbiórkę. Podobnie było w Ogrodnikach (chodzi o budowę tarasu świetlicy wiejskiej) i w Wiercieniu Dużym, gdzie gmina samowolnie przebudowała elewację frontową budynku. Z kolei w Wólce Nadbużnej gmina rozebrała starą świetlicę (bez dopełnienia formalności prawnych) i zaczęła budowę nowej – edukacyjno-przyrodniczej bez pozwolenia.

Czytaj też:

- To buta i arogancja władzy - uważa Wojciech Szawkało, mieszkaniec gminy Siemiatycze i lokalny społecznik. - Kiedy fakt samowoli budowlanej w Wólce Nadbużnej wyszedł na jaw, wójt musiał zapłacić "karę" 100 tys. zł tytułem opłaty legalizacyjnej. To już ogromne koszty, a gmina musiała dodatkowo dopłacić 784 tys. zł do inwestycji, która pierwotnie miała kosztować nieco ponad 1,6 mln zł i opóźniła się o dwa lata.

Mężczyzna twierdzi, że wyliczeń dokonał na podstawie danych dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) urzędu marszałkowskiego, ale też szacunków własnych. Chodzi m.in. o wzrost cen materiałów budowlanych, a także koszty rozbiórek wszystkich czterech bezprawnie wzniesionych budowli w gm. Siemiatycze.

- Łącznie straty należy szacować na kwotę bliską 1 miliona złotych - przypuszcza.

Najpierw budowa, potem legalizacja. Wójt: mogliśmy stracić unijną dotację

Na remont świetlicy w Wólce urząd marszałkowski wcześniej przyznał ponad 1 mln 132 tys. zł dofinansowania. W związku z nieprawidłowościami, wniosek o dotację wójt wycofał i złożył nowy. Pieniądze pozyskano, lecz zamiast - jak pierwotnie na remont świetlicy - w ramach tego samego programu (Program Operacyjny Województwa Podlaskiego) przeznaczono na inny cel.

- Gdyby nie było remontu czy budowy stracilibyśmy unijną dotację na ten projekt. Rozmawialiśmy o tym z radnymi i decyzja zapadła: budujemy zgodnie z projektem do remontu, a potem legalizujemy. I wykonawca zbudował - za te same pieniądze, a urząd marszałkowski zgodził się na przesunięcie środków z remontu świetlicy na inne zadania – tłumaczył nam Edward Krasowski, wójt gminy Siemiatycze.

Przekonuje, że nie doszło do sprzeniewierzenia żadnych pieniędzy, a jedynie błędnej interpretacji przepisów.

- Jak „urzędnik” może źle zinterpretować przepisy prawa budowlanego i nie rozumieć podstawowych kwestii związanych z procesem budowlanym? - pyta retorycznie Wojciech Szawkało.

Zdaniem prokuratury wójt nie działał na szkodę gminy. Śledztwo umorzono

Sprawę prowadziła prokuratura w Bielsku Podlaskim, która parę miesięcy temu umorzyła postępowanie - o czym informowaliśmy na naszych łamach. Nikt zarzutów nie usłyszał. Jak wynika z przesłanego do redakcji uzasadnienia, prokuratura dostrzegła, że wójt Siemiatycz wiedział, że np. w Wolce Nadbużnej dojdzie do samowoli, a gmina będzie musiała wnieść opłatę legalizacyjną, ale nie było to nadużycie.

– Działania wójta nie były sprzeczne z obowiązkami „dobrego gospodarza”, a ich brak mógłby doprowadzić do utraty dofinansowania z funduszy unijnych. Nie można wiec uznać, że wójt działał na szkodę Gminy Siemiatycze – wyjaśnia prokurator Adam Naumczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.

Dodaje, że w następstwie wykonanych robót budowlanych gmina Siemiatycze nie poniosła praktycznie żadnych strat finansowych, a inwestycję w Wólce Nadbużnej kontrolował urząd marszałkowski i żadnych uchybień nie stwierdził.

Zobacz także:

- To uzasadnienie do skandal. Dziwi mnie krótkowzroczność prokuratora, który nie zauważa oczywistych faktów i nie potrafi przeprowadzić prostych rachunków matematycznych - uważa Wojciech Szawkało.

Podkreśla, że wielu mieszańców podziela jego opinię. Żaden z nich, ani też organizacja pożytku publicznego mająca w swym statucie cele związane z ochroną interesu publicznego, nie mieli uprawnień, aby zaskarżyć to postanowienie do sądu. Upoważniona była jedynie Rada Gminy Siemiatycze. Ta zażalenia nie wniosła.

- Rada w całości kontrolowana przez wójta - kwituje nasz rozmówca.

Dodaje, że prokuratura odmówiła mu uzasadnienia decyzji na piśmie. Zna je tylko dzięki naszej wcześniejszej publikacji.

Skarga do Ministerstwa Sprawiedliwości i prokuratury

Decyzja o umorzeniu jest prawomocna.

Pan Wojciech stara się o wznowienie postępowania. W tym celu wysłał pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratury Krajowej, a także nadrzędnej wobec "bielskiej" jednostki Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

- Mam nadzieję, że w trybie kontroli postępowanie to zostanie podjęte na nowo. Jak jest się funkcjonariuszem publicznym i popełnia się błędy, trzeba za te błędy odpowiedzieć - zaznacza mieszkaniec gm. Siemiatycze.

Warto przeczytać:

Kilka dni temu prokurator Adam Naumczuk przyznał, że Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zażądała przesłania akt dotyczących sprawy z gm. Siemiatycze.

- Celem jest zbadanie prawidłowości prowadzenia postępowania i zasadności decyzji końcowej - poinformował w piątek (18.08) prokurator Andrzej Bura z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Przełożeni mają kilka możliwości: potwierdzić słuszność postanowienia prokuratury w Bielsku Podlaskim, zlecić "rejonówce" wykonanie dodatkowych czynności lub też nakazać podjęcie postępowania na nowo.

Materiały są w "okręgówce" od połowy lipca. Decyzji jeszcze nie ma. Badanie kontrolne jest w toku.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna