Schody wiszące nad ziemią w szpitalu. Bubel czy turystyczna atrakcja?

- Czyżby wstęp na stołówkę mieli tylko młodzi i sprawni? - ironizują Czytelnicy, którzy przesłali nam zdjęcie. - A może chodzi o to, aby biały personel zbyt często nie korzystał z bufetu?

Danuta Zawadzka, dyrektor SP ZOZ w Augustowie uważa, że informowanie o budowlanym bublu naszej redakcji, to zwykła złośliwość. I dodaje, że schody niebawem zostaną wyburzone.

Czytaj też: ASF atakuje świnie. Są ogniska numer osiem i dziewięć

Mieszkaniec Augustowa mówi, że konstrukcję zauważył kilka dni temu, gdy odwiedzał swoich krewnych w szpitalu. - Musiałem zaczekać, aż lekarz będzie miał czas, by ze mną porozmawiać o stanie zdrowia kuzyna - dodaje. - Wyszedłem więc na zewnątrz i spacerowałem wokół głównego budynku. Gdy zobaczyłem te schody, mało nie dostałem zawału. Mamy XXI wiek i coś takiego?! Nie mogłem się oprzeć, by tej „innowacji” nie upublicznić. Może będzie to nowa atrakcja turystyczna?

Zobacz: Mężczyzna wszedł do cudzego mieszkania. Zjadł i poszedł spać

Wiszące schody, jak się okazuje, prowadzą do pracowniczego bufetu. Dyrektor Zawadzka informuje, że są one od lat i zostały odebrane przez nadzór budowlany.

- Nie są użytkowane, bo wejście do bufetu znajduje się od korytarza wewnętrznego - dodaje.

Po co więc wiszą i szokują ludzi, nie wiadomo. Dyrektor informuje, że placówka przymierza się do przebudowy izby przyjęć z podjazdem dla karetek oraz wykonania lądowiska dla helikopterów sanitarnych. W ramach tej inwestycji schody będą zlikwidowane.

Obserwuj nas na Twitterze:

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna