Siła KobieTY. Otwarcie naszej wyjątkowej wystawy w Atrium Biała w Białymstoku

Do Atrium Biała zaprosiliśmy bohaterki zdjęć, ich rodziny i przyjaciół, twórców wystawy i oczywiście wszystkich tych, którym nieobce jest dbanie o zdrowie swoich i najbliższych.

Wyjątkowe zdjęcia w Atrium Biała będzie można oglądać do końca października.

Siła KobieTY to akcja, która zachęca kobiety i mężczyzn do dbania o siebie i swoje zdrowie. Sesja zdjęciowa odbyła się kilkanaście dni temu.

Bohaterkami naszej akcji są:

• Barbara Idźkowska – prezes Stowarzyszenia EURYDYKI,
• Pani Katarzyna Cichocka,
• Pani Barbara Cwalińska,
• Pani Agnieszka Dadura,
• Pani Marzena Gierejko,
• Pani Agnieszka Grądzka,
• Pani Jolanta Gutowska,
• Pani Aniela Kierzkowska,
• Pani Katarzyna Masłowiecka,
• Pani Iwona Michalczuk.

Nieprzypadkowo spotykamy się właśnie dziś, 4 października, bo to właśnie tego dnia obchodzony jest Światowy Dzień Onkologii i nieprzypadkowo nasza akcja nosi nazwę Siła KobieTY – mówił. - Chcemy przypomnieć, jak ważne są badania profilaktyczne. Ale też powiedzieć o tym, że choroba to nie wyrok, że należy z nią walczyć, bo zwycięstwo jest w zasięgu ręki. To właśnie dlatego chcemy pokazać te, które z chorobą walczą lub już wygrały. Te, które się nie poddały, które uwierzyły w swoją moc i oczywiście w moc medycyny. Każda z nich mówi: Jestem silna. I – co tak ważne – każda z nich wspiera inne kobiety, które tego potrzebują.

Adam Jakuć opowiedział też o bohaterkach: - Do tego projektu zaprosiliśmy 10 wspaniałych pań, których główną cechą jest właśnie siła, determinacja, ale też kobieca delikatność i wrażliwość. Niewątpliwie są one ambasadorkami woli walki, dają siłę kobietom, które doświadczają tego co one przeżyły, ale też namawiają do badań profilaktycznych.

Adam Jakuć podziękował również gospodarzowi miejsca: Serdecznie witam Panią Justynę Doroszkiewicz, Dyrektor Centrum Handlowego Atrium Biała oraz Panią Alicję Kasprzyk-Siemienkiewicz, Marketing Manager on site Centrum handlowe Atrium, które udostępniły miejsca wystawie Siła KobieTY – mówił podczas otwarcia wystawy. Dziękujemy Paniom, że możemy pokazać siłę kobiet w miejscu licznie odwiedzanym przez dziewczyny i panie w każdym wieku. Dziękujemy za Państwa wrażliwość na tak ważne kwestie. Dziękujemy, że właśnie w tym miejscu, tak licznie obleganym przez Białostoczanki i mieszkanki naszego województwa, umożliwiliście Państwo, by panie odwiedzające galerię, zatrzymały się przynajmniej na chwilę. By zastanowiły się nad tym kiedy ostatnio badały się.

Jestem wzruszona. To niesamowita chwila. Dziękuję dziewczynom, dzięki którym powstało nasze stowarzyszenie. Inicjatywa stowarzyszenia powstała na UCO. Siła kobiety to piękne przesłanie. Misją naszą jest właśnie dać siłę kobietom chorującym na nowotwory. To zdjęcia z pozoru zwykłych kobiet, ale to kobiety, którym kiedyś czas się zatrzymał - mówi Barbara Idźkowska.

Chciałam wam podziękować za energię, z jaką przyszłyście na sesję, ale też za smutne oczy. Bo w tych oczach kryją się wasze historie - powiedziała Barbara Piekut.

„Piękno kobiety nie tylko dotyczy jej ciała, ale wynika z wewnętrznej siły, która jest w każdej z Was. Widać to szczególnie mocno, gdy dumne, choć często przestraszone rozpoznaniem choroby nowotworowej, które przed chwilą usłyszałyście, siedzicie przede mną. Choroba, to jak kroczenie pod górę. Każda z Was zdobywa swój własny Mount Everest. To piękna lecz czasem śmiertelnie niebezpieczna góra. Potrafi być brutalna dla osób wspinających się po niej… Ta metafora wydaje mi się, że jednoznacznie pokazuje trud, jaki podejmujecie Panie w walce z chorobą nowotworową. Będąc naocznym świadkiem tego, co dzieje się w Uniwersyteckim Centrum Onkologii w Białymstoku, jestem bardzo dumny, że stanowię część waszego Team’u – nie tylko jako lekarz, lecz przede wszystkim jako Wasz przyjaciel, czasami przewodnik po trudnych zakrętach onkologii i życia, które towarzyszy chorobie nowotworowej.

Użyłem z premedytacją, wydaje się na pierwszy rzut oka dysonansu – choroba nowotworowa i życie! Czy jest to możliwe? Gorąco wierzę, że tak, że jesteśmy w stanie połączyć te dwie sprzeczne ze sobą rzeczywistości. Często powtarzam, że strach, który na początku dominuje w każdej chorej onkologicznie Pani, musi zostać przekuty w wolę walki, w wolę życia! Uczymy się tego razem, gdyż w ginekologii onkologicznej tak naprawdę tylko nazwy chorób są wspólne: rak jajnika… rak szyjki macicy… rak błony śluzowej macicy…. Każda z Was choruje inaczej i każda z Was musi mieć oddzielne, indywidualne podejście. To bardzo ważne w procesie zdrowienia, aby zrozumieć jak istotna jest nasza współpraca oraz holistyczne podejście do każdej z Was.

Bardzo dziękuję za zaproszenie, które otrzymałem. Niestety moje obowiązki służbowe – liczne wykłady, które mam w tym okresie, niestety nie pozwalają mi uczestniczyć w dzisiejszym wydarzeniu. Cieszę się jednak, że wystawa będzie trwała do 31 października i będę miał okazję jeszcze ją zobaczyć. Moja radość jest tym większa, że do powstania części z tych wspaniałych zdjęć mogłem się również przyczynić swoją pracą. Piękno Was wszystkich nie przysłaniają blizny na ciele, które pozostawił chirurg. Lecz na sile, która dominuje, wręcz bije z tych zdjęć! Jestem dumny, że mogę być małą ich cząstką… - napisał w liście profesor Paweł Knapp.