MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w TVP Białystok!

ka
sxc.hu
Białystok: Nie ma pieniędzy na pracowników, ale na klimatyzację dla dyrektora to już tak! - "Bo musimy się rozwijać".

PIP skontrolował TVP

PIP skontrolował TVP

Słowa pracowników białostockiego oddziału TVP potwierdzają wyniki kontroli w naszym ośrodku, przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy. Inspektorzy ustalili, że osoby zatrudnione w TVP regularnie pracują w godzinach nadliczbowych, nie dostając za to pieniędzy; że nie mają zapewnionej 11-godzinnego odpoczynku w ciągu doby ani minimum 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku w ciągu tygodnia. A wielu z nich nie ma umów o pracę, tylko o dzieło, na czym również korzysta pracodawca.

Nowi reporterzy w programie "Obiektyw", prognoza pogody z "pogodynką" i... klimatyzacja w gabinecie dyrektora - to tylko niektóre pomysły na oszczędzanie w białostockim ośrodku Telewizji Polskiej.

Zwolnienia w TVP trwają, a wszystkie oddziały tej firmy, w tym białostocki, od marca mają obowiązek wprowadzenia cięć budżetowych z uwagi na trudną sytuację finansową. Tymczasem obserwując działania Sylwestra Kowalskiego, pełniącego obowiązki szefa ośrodka, można by dojść do wniosku, że w TVP Białystok dzieje się lepiej niż w czasach rynkowej prosperity.

Klimatyzacja - niezbędna

- OTV Białystok jest jednostką dynamicznie się rozwijającą - stwierdził dyr. Kowalski w korespondencji z nami. - A do realizacji zadań niezbędne są inwestycje.

Wśród niezbędnych inwestycji znalazło się założenie klimatyzacji w niektórych pomieszczeniach, w tym - w gabinecie dyrektora. Niezbędne okazało się także odświeżenie wizerunku antenowego, stąd casting na nowe twarze białostockiej telewizji, przeprowadzony kilka tygodni temu. Wzięło w nim udział ponad 250 osób, każdą trzeba było nagrać, co oznacza spore zużycie taśmy filmowej i wiele godzin pracy osób zajmujących się castingiem. Czy z racji dziury budżetowej, o której od dawna mówi TVP, nie można było z odświeżaniem wizerunku poczekać?

- Koszty castingu nie były duże, wręcz niewspółmiernie niskie do spodziewanych korzyści antenowych. Castingu dokonywali wyłącznie pracownicy ośrodka z użyciem sprzętu ośrodka, przy zagospodarowaniu wolnych godzin studia - wyjaśnia Sylwester Kowalski. - Informuję też, że wszystkie działania podejmowane przeze mnie mają na celu podniesienie jakości antenowej oraz usprawnienie zasad funkcjonowania ośrodka.

Rzeczywiście, jesienna ramówka białostockiego ośrodka aż tryska od nowości. Jest skrót wiadomości regionalnych, tzw. flesz, do tego nowe magazyny: kryminalny, dla seniorów i dla niepełnosprawnych. Oraz prognoza pogody z prezenterką. Oczywiście, za każdy program trzeba zapłacić całej ekipie przygotowującej go.

- Wprowadzenie prezentera prognozy pogody służy podniesieniu atrakcyjności i jakości przekazu. W żadnej mierze nie jest to "luksus antenowy" - zapewnia dyr. Kowalski. - A poza tym Rada Programowa oddziału zaakceptowała nową ramówkę.

- Zaakceptowaliśmy ją, ponieważ jest bardzo interesująca - przyznaje Maciej Tefelski, przewodniczący Rady Programowej. - A skąd będą na to pieniądze? Cóż, my się pieniędzmi nie zajmujemy, tylko rada nadzorcza...

Oszczędzają na ludziach

Pracownicy ośrodka nie kryją obaw. Uważają, że nowe propozycje programowe zostaną wprowadzone ich kosztem:

- U nas oszczędza się na ludziach, i tyle. Pracowników można zwolnić, można im zabrać dni wolne, a potem się chwalić, że robi się świetny program - mówi rozgoryczona kobieta, która od lat pracuje w ośrodku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna