Nie jest już ważne, że Ślepsk ukończył fazę zasadniczą na drugim, a krakowianie na siódmym miejscu. Kolejność była istotna jedynie przy ustaleniu gospodarza pierwszego meczu. Do rewanżu i ewentualnego trzeciego starcia dojdzie za tydzień w Suwałkach, ale biało-niebiescy wierzą, że do awansu do półfinałów wystarczą im dwie potyczki.
- Ta w Krakowie będzie chyba najważniejsza, bo jej zwycięzca zyska psychiczną przewagę - przekonuje Wojciech Winnik, atakujący i prezes Ślepska. - Dlatego zrobimy wszystko, by obojętnie w jakim stylu i jakim wynikiem, ale wygrać pod Wawelem.
Dwutygodniową przerwę w rozgrywkach suwalski zespół spędził bardzo pracowicie. Trener Dima Skorij dał podopiecznym czas tylko na krótkie odwiedziny w domach. Już drugiego dnia świąt zawodnicy zasuwali na treningu aż miło.
- Teraz odzyskujemy świeżość i entuzjazm do walki - przekonuje Wojciech Winnik. - Grę akademików mamy rozpracowaną w najmniejszych szczegółach. Rywale niczym nie mogą nas zaskoczyć.
W tym sezonie biało-niebiescy dwukrotnie pokonali AGH 3:1 i to w dosyć pewnym stylu. Traf chciał, że ostatnie starcie tych drużyn odbyło się właśnie przed dwoma tygodniami, na koniec fazy zasadniczej.
- Trener krakowian zaczął mecz z trzema nowymi graczami w wyjściowej szóstce, ale zaraz wrócił do tradycyjnego ustawienia - przypomina grający prezes Ślepska. - Przeanalizowaliśmy bodaj 10 ostatnich spotkań ćwierćfinałowego przeciwnika, wiemy wszystko o sposobie konstruowania akcji przez jego dwóch rozgrywających.
Żaden zespół nie ukryje przed drugim tajemnic. O sukcesie zadecyduje nie tylko klasa drużyny, ale i zaangażowanie zawodników.
- Na pewno nie zlekceważymy rywala - podkreśla Wojciech Winnik. - W tym sezonie po raz pierwszy w historii chcemy zagrać w finale.
Ślepsk wyruszył Krakowa w pełnym 13-osobowym składzie, z wracającym do zdrowia Łukaszem Rudzewiczem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?