Sokół jest liderem tabeli. W dwunastu pojedynkach odniósł dziesięć zwycięstw i zanotował dwa remisy. Nad Huraganem ma aż dziewięć punktów przewagi.
- W tym momencie ta różnica nie ma praktycznie żadnego znaczenia - zaznacza trener niebiesko-czerwonych Mirosław Dymek. - Tak jak derby rządzą się własnymi prawami, tak mecze lidera z wiceliderem mają swój klimat.
Huragan solidnie przygotowuje się do wyprawy na Podlasie i wierzy, że zmniejszy stratę do lidera. Do Sokółki wybierają się nawet kibice z Morąga, by gorącym dopingiem wesprzeć swoją drużynę. Ale Sokół może liczyć na wsparcie swoich fanów.
- Zapowiada się bardzo fajne widowisko. Musimy mądrze do niego podejść. Chcielibyśmy narzucić własny styl gry. Trzeba uważać, bo rywale mają kilka indywidualności w składzie. Do tej pory przegrali tylko raz (0:1 z Vęgorią Węgorzewo - przyp. red.). Ale raz "pękli", to może w Sokółce "pękną" po raz drugi - stwierdza Dymek.
Nasza drużyna przystąpi do jesiennego szlagieru niemal w najsilniejszym składzie. Za kartki pauzuje jedynie Przemysław Charyło. To ważna postać zespołu, ale zastąpić go postara się Wojciech Zalewski.
- Wojtek już parę razy pokazał się z dobrej strony. W sobotę zamierzamy wykorzystać jego atuty tak w obronie, jak i ofensywie - mówi Dymek. - Jestem pewien, że każdy, kto zagra, da z siebie wszystko. Wielu chłopaków nie miało jeszcze okazji wystąpić w spotkaniu podobnej rangi. Sobotnim meczem żyje prawie całe miasto. Gra w takim pojedynku to wielka szansa dla zawodników. Wierzę, że ją wykorzystają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?