W zawodach w Łodzi po raz drugi w sezonie halowym wystartuje skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko. 27 stycznia w Cottbus zawodniczka skoczyła 194 cm i przegrała tylko z Litwinką Airine Palsyte (197 cm) i Hiszpanką Ruth Beitią (194 cm). Podczas Pedro`s Cup znowu najgroźniejszą rywalką będzie Beitia. Dla lekkoatletki Podlasia ważny będzie wynik. Lićwinko chciałaby skoczyć 197 cm, co jest minimum na mistrzostwa świata w Portland (17 - 20 marzec).
- Startów w hali nie planuję dużo, aby oszczędzać siły na letni sezon olimpijski. Dlatego minimum na mistrzostwa świata chciałabym uzyskać jak najwcześniej i później spokojnie się przygotowywać - twierdziła u progu sezonu Lićwinko, która w Portland będzie broniła złotego medalu mistrzostw świata z 2014 z Sopotu.
W minimum na Portland celuje także płotkarz Podlasia Damian Czykier. Przed tygodniem 23-letni zawodnik zaczął sezon od obiecującego wyniku 7,82 s. (minimum na mistrzostwa świata to 7,72 s). W Łodzi lepszym rezultatom powinna sprzyjać bardzo mocna konkurencja. Czykier za rywali będzie miał między innymi Kubańczyka, który od tego sezonu reprezentuje Hiszpanię Orlando Ortegę (szósty zawodnik igrzysk olimpijskich w 2012 roku w Londynie), Brytyjczyka Williama Sharmana (wicemistrz Europy z 2014 roku z Zurichu) oraz mocnego Polaka Dominika Bochenka.
- Zapowiada się fajne bieganie - mówi Czykier. - Zdecydowanym faworytem do wygranej będzie Ortega, który po problemach z federacją kubańską od tego sezonu reprezentuje Hiszpanię. Ja też liczę na dobry wynik. Przed rokiem sezon halowy także rozpocząłem od wyniku mniej więcej 7,80 s i zakończyłem z rekordem życiowym 7,67 s. Także ten bieg ze Spały to dobry prognostyk. Teraz powinno być lepiej, bo w treningu schodzę ze sporych obciążeń i powinno być zdecydowanie lżej. Oczywiście celem w sezonie halowym jest dobry występ na mistrzostwach świata i poprawienie rekordu życiowego.
W bardzo silnej konkurencji w biegu na 60 metrów sprawdzić się będzie miała okazję sprinterka UKS-u Bojary Białystok, Katarzyna Sokólska. W swoim pierwszym starcie przed tygodniem podopieczna Mieczysława Sutyńca w Spale poprawiła rekord życiowy - 7,59 s. Lepiej w biegu eliminacyjnym tych zawodów wypadła inna zawodniczka z białostockiego klubu Sylwia Kasjanowicz, która pobiegła w czasie 7,58 s, ale w finale nie wystąpiła.
- Podczas tamtych zawodów Sylwia lekko naciągnęła mięsień i nie chcemy ryzykować pogłębienia kontuzji. Dlatego na razie nie może startować i mityng w Łodzi odpuścimy - mówi Sutyniec.
W Łodzi na 60 metrów pobiegnie między innymi rewelacyjna rekordzistka Polski z tego roku Ewa Swoboda (7,13 s) oraz inne czołowe Polskie sprinterki: Marika Popowicz, Anna Kiełbasińska.
- Konkurencja w krajowym sprincie kobiet w tym roku jest bardzo mocna - przyznaje Sutyniec. - Takich czasów jak teraz osiągają dziewczyny dawno już nie było. My trochę później zaczęliśmy przygotowania, a więc Kasia nie będzie jeszcze w optymalnej formie, ale sprawdzian z tak szybkimi zawodniczkami na pewno będzie pożyteczny i liczymy na dobry wynik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?