Jaga wygra nawet z mrozem

- Musieliśmy zrezygnować z części zadań. Jeśli mróz się utrzyma, nie dojdzie do sobotniego sparingu z Warmią Grajewo - tłumaczy opiekun żółto-czerwonych. - Przy takiej temperaturze nie można zbyt długo przebywać, a co dopiero trenować w terenie. Ryzyko chorób dróg oddechowych jest zbyt duże. Ale nie widzę wielkiego problemu. Przygotowaliśmy w zamian ćwiczenia w hali.
Nawałka bardzo chwali pobyt w Kniei. - Jedyne, czego tutaj brakuje, to dobrych warunków do przeprowadzenia odnowy biologicznej - dodaje białostocki szkoleniowiec.
Walory ośrodka chwalą także piłkarze. Chociaż akurat im wszystko jedno. Zawodnicy niemal słaniają się na nogach. Ale nikt nie narzeka. - Nie przyjechaliśmy tu się opalać - śmieje się Paweł Sobolewski.
Wokół "Sobolka" panuje największe zamieszanie. Związane jest to oczywiście z jego niedoszłym transferem do Korony Kielce. - Ten temat jest już zamknięty - powiedział filigranowy pomocnik. - Nie ukrywam, że chciałem spróbować swoich sił w ekstraklasie już teraz. Ale nic się nie stało. Poczekam. Do pierwszej ligi postaram się awansować z Jagą. Mamy wspólny cel i wiemy, o co walczymy. Słyszałem, że niektórzy martwią się teraz o moją formę. Zastanawiają się, jak zniosę fiasko negocjacji Jagiellonii z Kolporterem. Mogę powiedzieć tylko jedno: nie bójcie się! Jestem zawodowcem i zawsze podchodzę do swoich obowiązków profesjonalnie.
Potwierdza to trener Nawałka: - Widzę, że Paweł trenuje teraz z jeszcze większym zaangażowaniem. Ta cała sprawa jeszcze bardziej go zmobilizowała.
Krzysztof Sokólski
Mariusz Klimaszewski**