Jagiellonia w sobotę miała grać ze Śląskiem Wrocław. Ze względu na siarczyste mrozy spotkanie zostało jednak przełożone na 8 marca. W tej sytuacji szanse na wyprzedzenie Jagi miały Legia Warszawa i Wisła Kraków, które traciły trzy punkty do białostoczan. Żółto-czerwoni na pewno opuściliby pierwsze miejsce, gdyby swój mecz wygrała Legia, bowiem w bezpośrednim spotkaniu legioniści zwyciężyli z Jagą 2:0. Gdyby z kolei, i zespołowi z Warszawy, i z Krakowa udało się wygrać, to na fotelu lidera zagościłaby Biała Gwiazda, ponieważ w tzw. małej tabelce (brane są pod uwagę wyniki między zainteresowanymi drużynami) to ona ma najkorzystniejszy bilans. Podlasianie utrzymaliby się na szczycie, jeśli wygrałaby tylko Wisła (tu decydowałby mecz z Białegostoku, w którym Jaga ograła krakowian 2:1). I tak właśnie się stało.
W piątkowej inauguracji rundy wiosennej Legia zremisowała w Krakowie 3:3 z outsiderem tabeli Cracovią. Z kolei Wisła wygrała w Gdyni z Arka 1:0, po golu Patryka Małeckiego w 89 minucie spotkania.
W tabeli pierwsze miejsce zajmuje Jagiellonia, która wyprzedza mającą tyle samo punktów Wisłę. Trzecia jest Legia.
Arka Gdynia - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 - Patryk Małecki 89
Cracovia Kraków - Legia Warszawa 3:3 (1:1)
Bramki: 1:0 - Marian Jarabica 35, 1:1 - Michał Kucharczyk 45, 2:1 - Alexandru Suvorov 49-karny, 2:2 - Michal Hubnik 61, 3:2 - Saidi Ntibazonkiza 65, 3:3 - Jakub Wawrzyniak 78.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?