Ewa Swoboda odniosła życiowy sukces. Piękna biegaczka wywalczyła brąz. Zobacz zdjęcia

Na najwyższym podium stanęli: Adam Kszczot (RKS Łódź) na 800 m, Marcin Lewandowski (Zawisza Bydgoszcz) na 1500 m, Konrad Bukowiecki (Gwardia Szczytno) w kuli, Sylwester Bednarek (RKS Łódź), Piotr Lisek (OSOT Szczecin) w tyczce oraz sztafeta kobiet 4x400 m. Srebro zdobył Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław) na 400 m.

Brąz wywalczyli: Ewa Swoboda (AZS AWF Katowice) na 60 m, Justyna Święty (AZS AWF Katowice) na 400 m, Sofia Emmanoui (MKL Słubice) na 1500 m, Paweł Wojciechowski (Zawisza) w tyczce. Nie wszyscy nasi medaliści byli faworytami. Zaskoczył przede wszystkim Konrad Bukowiecki. 20-letni kulomiot pchnął 21,97 m. To absolutny rekord Polski, lepszy od wyniku Tomasza Majewskiego o 2 cm, najlepszy w tym sezonie wynik na świecie, czwarty w historii europejskiej l.a. w hali.

Wyczyn młodego Polaka okazał się nokautem dla rywali, w pokonanym polu został faworyt konkursu, dwukrotny mistrz świata, Niemiec David Storl, który miał 21,30 m i musiał zadowolić się brązem, drugi był Czech Tomasz Stanek 21,43 m. - Liczyłem po cichu, że może uda mi się dostać na podium ale żeby wygrać i to z takim rezultatem?! Wciąż nie wierzę. Pierwsze pchnięcie przez nieostrożność spaliłem, w drugim mocno się skoncentrowałem, ale nie sądziłem, że kula poszybuje tak daleko - zaraz po finale Konrad Bukowiecki kręcił głową. Był mistrzem Europy i dwa razy świata juniorów, teraz niezwykle udanie zaczyna etap seniora. Postawę Bukowieckiego pochwalił obecny w belgradzkiej hali Tomasz Majewski: - Rekordy są po to, by je poprawiać. Nie musiałem czekać długo, mam już następcę w pchnięciu kulą - stwierdził dwukrotny mistrz olimpijski. Michał Haratyk (AZS AWF Kraków) nie wszedł do finału kuli. Ponownie mistrzem kontynentu został Marcin Lewandowski, dwa lata temu wygrał w Pradze 800 m, w Belgradzie pobiegł na 1500 i choć nie wszyscy typowali go do złota, na finiszu nie dał szans konkurentom. Uzyskał czas 3.44,82 min. Adama Kszczota z kolei widziano w roli faworyta 800 m, bo jest liderem listy światowej tej zimy.

HME: Ewa Swoboda wygrała w eliminacjach swoją serię i awansowała do półfinału. "Nastawiam się na jak najlepszy czas", źródło: PZLA/x-news

Podopieczny krakowskiego trenera Zbigniewa Króla zaatakował na jedno okrążenie przed metą i spokojnie po raz trzeci został złotym medalistą na tym dystansie w hali, miał czas 1.48,87 min. To zarazem czwarty z rzędu triumf polskich biegaczy na 800 m w HME. - Kontrolowałem bieg, uprzedziłem atak rywali. Dziękuję fanom z Polski za trzymanie kciuków; liczę, że w sezonie letnim nadal będą mi kibicować - powiedział trzykrotny triumfator 800 m. Sylwester Bednarek przyjechał do Belgradu jako lider skoczków wzwyż na świecie. Początkowo w finale miał kłopoty na 2,27 m, pokonał poprzeczkę za trzecim razem. Wtedy wrócił skoczkowi spokój i wygrał konkurs z wynikiem 2,32 m. Bednarek był brązowym medalista MŚ w 2009 r. na stadionie, ale potem kilka lat leczył kontuzje. Podobnie jak Kszczot i Bednarek nie zawiódł lider tegorocznej listy tyczkarzy na świecie Piotr Lisek i w piątek skokiem 5,85 m rozpoczął w Belgradzie złoty polski serial. Rafał Omelko dwa lata temu w HME był trzeci, w Belgradzie zdobył srebro na 400 m z rekordem życiowym 46,06 s, wyprzedził Polaka tylko Czech Pavel Maslak 45,77 s.

Życiowy sukces odniosła na 60 m Ewa Swoboda, przybiegając na 60 m trzecia 7,10 s, najszybsza okazała się Brytyjka Asha Philips 7,06 s. Na 1500 trzecia Sofia Emmanoui uzyskała czas 4.06,59 min, wygrała Brytyjka Laura Muir 4.02,39 min. Justyna Święty świetnym finiszem sięgnęła po brąz na 400 m 52,52 s, zwyciężyła Floria Guei (Francja) 51,90 s. Ponadto w ostatnich dniach HME wygrywali, kobiety: 800 m Selina Buchel (Szwajcaria) 2.00,38, 3000 m Laura Muir (W. Brytania) 8.35,67, wzwyż Airine Palszyte (Litwa) 2,01, tyczka Ekaterini Stefanidi (Grecja) 4,85, trójskok: Cristin Gierisch (Niemcy) 14,37. Mężczyźni: 60 m Richard Kilty (W. Brytania) 6,54, 3000 m Adel Mechaal (Hiszpania) 8.00,60, w dal Izmir Smajlaj (Albania) 8,08, trójskok Nelson Evora (Portugalia) 17,20.