Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia ma problemy, ale nie poddaje się

Jakub Laskowski
Olimpia Zambrów sprawiła już niespodziankę pokonując w Pucharze Polski GKS Tychy
Olimpia Zambrów sprawiła już niespodziankę pokonując w Pucharze Polski GKS Tychy Anatol Chomicz
Od wyjazdowego starcia z GKS-em Bełchatów rozpoczynają w sobotę drugoligowe rozgrywki piłkarze Olimpii Zambrów.

Kadra zespołu uległa sporej zmianie. Czy tak krótka ławka może okazać się problemem?

Sławomir Majak (dyrektor sportowy Olimpii Zambrów): Oczywiście, że tak może być. Nie tak chcieliśmy to wszystko ułożyć, ale wciąż jesteśmy na etapie budowy zespołu. Okienko transferowe zamyka się dopiero za miesiąc i do tego czasu postaramy się trochę wzmocnić. Mamy w planach pozyskanie czterech zawodników i mam nadzieję, że wszyscy do nas przyjdą.

Czy działania nowej spółki wpłynęły na inne postrzeganie klubu?

Jeżeli mogło wpłynąć, to tylko pozytywnie. Są podjęte działania, które piłkarze odbierają jako bardzo profesjonalne. Może niektórzy się z tym nie zgodzą i mają trochę większe oczekiwania, ale my też pewnych rzeczy dopiero się uczymy. Myślę, że wychodzimy tym problemom na przeciw. Z biegiem czasu na pewno wszystko będzie unormowane.

Pomimo kłopotów kadrowych drużyna dobrze radzi sobie w Pucharze Polski. W kolejnej rundzie zagra z Arką Gdynia. Czy jest Pan zadowolony z takiego losowania?

Rozgrywki krajowego pucharu dają możliwość pokazania się piłkarskiej Polsce. Na razie udało nam się sprawić niespodziankę, eliminując GKS Tychy. Myślę, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Oczywiście, Arka to przeciwnik z górnej półki i na pewno postawi nam bardzo wysoko poprzeczkę. Mamy jednak ten atut, że gramy u siebie i nie stoimy na straconej pozycji. Mogliśmy wylosować jeszcze lepszego rywala pod względem marketingowym. Ja osobiście wolałbym zagrać z Legią, bądź Lechem. Byłby to przeciwnik dużo bardziej medialny, a co za tym idzie kibice chętniej przyszli by na stadion. Nie mamy jednak prawa narzekać. Rywalem będzie zespół z ekstraklasy. Na boisku się nie położymy.

Cel w lidze jest chyba jasny - utrzymanie.

Na ten moment z pewnością. Zespół jest w trakcie budowy, dochodzą kłopoty organizacyjne, a to nie pomaga w przygotowaniach. Nabliższy czas poświęcimy na to, żeby odpowiedni wzmocnić naszą kadrę. Zrobimy przegląd boisk, by zobaczyć gdzie nam będzie brakowało piłkarzy do gry. Więcej czasu na takie ruchy będzie na pewno zimą.

Pierwszy mecz Olimpia zagra na wyjeździe z GKS Bełchatów, czyli rywalem niewygodnym dla wszystkich drugoligowych drużyn.

Dla nas na tym etapie każdy mecz będzie trudny. Nie ważne, czy będziemy grali z Bełchatowem, czy Gryfem Wejherowo. Wszystkie ekipy będą trudne dlatego, że jesteśmy w trakcie totalnej przebudowy składu. Na pewno odbije się to na braku zgrania w zespole. Nasz najbliższy rywal, pomimo że jest spadkowiczem, to zachował swój szkielet i na pewno w pojedynkach u siebie będzie bardzo groźny. Oglądałem ich w spotkaniu pucharowym z Legnicą, gdzie odpadli dopiero po rzutach karnych. Nie wydaję mi się, że będzie to drużyna do bicia. Mają tam, tak jak my, swoje problemy. Niekoniecznie są one powiązane tyle z kadrą, co z finansami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna