Edyta Dzieniszewska-Kierkla: Emocje są jeszcze duże

Mistrzostwa Polski odbyły się na torze Malta w Poznaniu. Zawodniczka Sparty w swojej koronnej konkurencji wygrała z dużą przewagą.
– To był mój pierwszy start po igrzyskach w Rio de Janeiro i praktycznie przez dziewięć dni nie trenowałam – mówi Dzieniszewska-Kierkla. – Popłynęłam bardziej dla miasta, klubu. Rywalki nie były za mocne.

Kolejny złoty medal mistrzostw kraju jest niewielkim pocieszeniem dla utytułowanej kajakarki po nieudanych igrzyskach w Brazylii. W Rio osada K4 500 metrów wraz z augustowianką była stawiana w gronie faworytów do podium, a skończyło się na pierwszym miejscu, ale w finale B (w ogólnej klasyfikacji 9 pozycja). Partnerki z osady wywalczyły medale w innych konkurencjach.
– Te medale koleżanek świadczą o tym, że forma była – przyznaje 30-letnia Dzieni-szewska-Kierkla. – Po igrzyskach jeszcze nie było czasu porozmawiać o przyczynach wyniku w czwórce. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że dałam wszystko. Co dalej z moją karierą? Trudno powiedzieć. Dopiero w poniedziałek dotarłam do Augustowa i jeszcze jest za dużo emocji. Muszę to wszystko spokojnie przemyśleć.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

W Rio rywalizował także zawodnik białostockich Dojlid Rafał Rosolski. W finale B zajął szóste miejsce, co dało w ogólnej klasyfikacji 14 miejsce.

W mistrzostwach Polski Rosolski wraz z kolegą klubowym Pawłem Florczakiem wygrali w dwójce na 500 i 1000 metrów. Ponadto Rosolski był najlepszy także w jedynce na 1000 metrów.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak zakończyły się mistrzostwa. Wystartowaliśmy w trzech konkurencjach i z trzech mamy tytuły mistrzowskie. Polski – mówi Paweł Skowroński, trener z Dojlid. – Wprawdzie mogliśmy też wystartować w większej ilości konkurencji, ale nie chcieliśmy przemęczać chłopaków na koniec sezonu.