Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Obaj odpowiadają za nieprawidłowości związane z wydaną w 2007 r. decyzją o pozwoleniu na budowę supermarketu sieci Lidl u zbiegu ul. Sikorskiego i al. Legionów.
Standardowy czy nie?
Wczoraj sąd przesłuchiwał w tej sprawie m.in. pełnomocnika biznesmena z Bielska Podlaskiego, który skupował w jego imieniu ziemię, następnie sprzedaną wraz z pozwoleniem na budowę wspomnianej sieci.
- Wiem, że nie było żadnych problemów z wydaniem pozwolenia na budowę, więc projekt był zgodny z ustaleniami planu miejscowego - tłumaczył pośrednik. - Żadnych korzyści zaś za to panu Sroczyńskiemu ani innym urzędnikom nie udzielałem. Sam obiekt zaś odbiega od typowej blaszanej stodoły i wygląda reprezentacyjnie, a wręcz ekskluzywnie.
Przeciwnego zdania rzecz jasna jest białostocka prokuratura, która kierując w tej sprawie akt oskarżenia kierowała się m.in. opinią biegłego z zakresu budownictwa. Ten twierdził, że inwestycja w takim kształcie stoi w sprzeczności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. M.in. styl w jakim zbudowano supermarket.
- Miejscowy plan przewidywał obiekt reprezentacyjny, wykonany z wysokiej jakości materiałów - tłumaczył biegły. - Tymczasem przypomina to standardowy budynek rodem z katalogowych opracowań realizowanych w różnych miejscach w kraju.
Sąd chce dopytywać
Biegły podtrzymał też swoje zdanie, że supermarket jest obiektem wielkopowierzchniowym w myśl jednej z ustaw, ale obrona zwróciła uwagę, że tej ustawy jeszcze nie było gdy zezwalano na budowę, a kiedy biegły sporządzał opinię, to już nie obowiązywała. Najwięcej wątpliwości wzbudza jednak zupełnie inny fakt.
Otóż biegły, jak sam przyznał, oceniał już faktycznie stojący budynek, jego funkcję i zgodność z planem miejscowym, nie zaś jego projekt przedłożony przez inwestora władzom miasta.
A Sroczyński, jak i współoskarżony z nim Jan K. wydając decyzję o pozwoleniu na budowę, z oczywistych względów nie mogli widzieć samego sklepu, a jedynie jego projekt budowlany. Tak więc badając przestępstwo należałoby raczej zapytać biegłego, czy to sam ów projekt spełniał wymogi przewidziane zarówno w prawie miejscowym jak i krajowym.
To zaś sprawdzi wkrótce sąd, bo przewodnicząca składowi orzekającemu w tej sprawie sędzia Danuta Kwiatkowska powiedziała, że nosi się z zamiarem powołania w tym celu biegłego z zakresu architektury i urbanistyki. Wpierw jednak chce skończyć przesłuchiwać wszystkich świadków.
Jeśli do powołania biegłego dojdzie, to sprawa przeciągnie się o kolejne miesiące, bo tyle trwa sporządzanie opinii.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?