Decyzję w sprawie parowozu Ol49-80 wydał warmińsko-mazurski konserwator zabytków. Odmawia wpisania lokomotywy wraz z tendrem (specjalnym wagonem do transportu węgla lub wody) do rejestru zabytków. - Jest to dziedzictwo naszej polskiej myśli technicznej, które bezwzględnie powinno być chronione - uważa Piotr Lewandowski, prezes fundacji Thesaurus.
Tabor pod ochroną
Batalię o parowóz, który stoi na bocznicy w Ełku, rozpoczęły w sierpniu ubiegłego roku Towarzystwo Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów w Pyskowicach oraz poznańska Fundacja Thesaurus. Spółka PKP Nieruchomości sprzedała pojazd podlęborskiej firmie SAB, która zajmuje się rozbiórką wagonów i pojazdów kolejowych z całej Polski. Miłośnicy kolei, aby uratować Ol49-80, wystąpili do wojewódzkiego konserwatora zabytków o o objęcie go ochroną prawną. Chcieli wpisania do rejestru zabytków całego taboru normalnotorowego, jaki stoi w Ełku.
W sierpniu w Ełku i Starych Juchach przedstawiciel konserwatora zabytków z Olsztyna dokonał oględzin taboru. Na jego liście było 18 maszyn, m.in. niemieckie parowozy Ok1 wyprodukowane w 1921 r. i Ty2 z 1942 i 1943 r., lokomotywy Ol, które zbudowano na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia, wagon dwuosiowy, tzw. gaziarka z 1899 r. czy żurawie wyprodukowane po wojnie.
Zabytek, ale zdekompletowany
- Ol 49-80, nr fabryczny 3193/1953, rok produkcji 1953 i tender parowozowy typu 25D49 do lokomotywy, nr fabryczny 36 są zabytkami techniki, gdyż spełniają kryteria określone w art. 3 pkt. l i 3 ww. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, szczególnie ze względu na posiadane wartości historyczne - uzasadnia warmińsko-mazurski konserwator zabytków.
Jednak z drugiej strony lokomotywa i tender są "w stanie daleko posuniętej destrukcji i są zdekompletowane w stopniu znacznym" - czytamy w decyzji.
Urzędnicy podpierają się także opinią Muzeum Kolejnictwa w Warszawie oraz tezą, w rejestrze zabytków ruchomych Warmii i Mazur są już dwa tego typu parowozy i tendry, i są to obiekty starsze i o większej wartości zabytkowej.
To nie koniec batalii
Odmowną decyzją są zbulwersowani miłośnicy starego taboru. - Jest wewnętrznie sprzeczna. Z jednej strony konserwator twierdzi, że parowóz jest zabytkiem, a z drugiej, że jest "znacznie zdekompletowany", co jego zdaniem powoduje że jest on "wrakiem" i nie może być objęty ochroną prawną. Nie takie "wraki" parowozów przywraca się w Polsce do stanu jezdnego, nie mówiąc o pomnikach techniki - dodaje Piotr Lewandowski. I podaje przykłady ze skansenów w Pyskowicach, Skierniewicach, Wolsztynie lub Chabówce.
Miłośnicy kolei zarzucają konserwatorowi zabytków z Olsztyna brak dobrej woli i nie składają broni w batalii o ełcki parowóz. Chcą, by w sprawie Ol49-80 wypowiedział się minister kultury i dziedzictwa narodowego, a jeśli trzeba będzie, to także sąd administracyjny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?