- Nie wiem, ilu ich przyjdzie, ponieważ skarga na dyrektora jest anonimowa, a ze mną skontaktowała się tylko jedna pani - wyjaśniał starosta Franciszek Budrowski. - Dopiero po spotkaniu zastanowimy się, co dalej zrobić z całą tą sprawą.
Starosta podkreśla, że anonimowy list nie daje podstaw do żadnych działań wobec dyrektora szkoły Jana Zabłudowskiego, nawet gdy zarzuty są poważne - tak jak w tym przypadku.
Nauczyciele skarżą się na mobbing, zastraszanie, naruszanie ich godności, łamanie tajemnicy korespondencji.
- Ale nas obowiązują przepisy. I jeśli rada pedagogiczna chce zmiany dyrektora, to musi to oficjalnie przegłosować. Anonimy to za mało - podkreślał starosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?