Strażak OSP Roku 2017 - kandydaci

TOMASZ SZCZEŚNIAK

KANDYDAT DO TYTUŁU - STRAŻAK OSP ROKU 2017
Tomasz Szcześniak - wyślij sms o treści ochotnikgw.4 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT)

Od ilu lat jestem strażakiem: Od 10 lat jestem strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Trojanowie. Od 2011 roku do chwili obecnej w jednostce pełnię funkcję Prezesa Zarządu OSP. Jestem także drugą kadencję Członkiem Prezydium Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Klukowie.
Dlaczego warto wybrać ten zawód? Według mnie słowo ,,strażak” określa pewną postawę człowieka, pewne cechy, które trzeba posiadać, których można się nauczyć ale i z którymi trzeba się urodzić. To niewątpliwie gotowość i chęć niesienia pomocy wszystkim tym, którzy tego potrzebują, to wczuwanie się w sytuację innych i wykazywanie się empatią. Bo pomóc można nie tylko fizycznie, dając z siebie jak najwięcej, ale też i dobrym słowem wsparcia. Czasami to znaczy bardzo dużo. Strażak powinien być gotowy zawsze i wszędzie: w nocy, wtedy gdy trzeba opuścić rodzinną uroczystość i nie czuć żalu, że trzeba jechać na akcję. To powołanie, za którym warto pójść, by spełnić się jako człowiek.
Dlaczego lubię tę pracę? Na pewno jest to niebezpieczna i trudna służba, która wymaga ciągłego doskonalenia swoich umiejętności, ale daję dużo satysfakcji. Pasja pomagania jest we mnie i nie wyobrażam sobie, że mógłbym nie uczestniczyć w działaniach OSP Trojanowo.
Najbardziej wstrząsające wydarzenie: Jednym z najbardziej wstrząsających wydarzeń w mojej dotychczasowej służbie były wydarzenia sprzed roku, kiedy to nad naszą gminą przeszła potężna nawałnica. Widok powalonych drzew, ale przede wszystkim ogrom strat jaki ponieśli mieszkańcy naszej gminny, tracąc dorobek całego życia, na który ciężko pracowali latami, ich łzy, przerażenie, bezradność i strach były dla mnie i moich kolegów z różnych jednostek Ochotniczych i Państwowych Straży Pożarnych z powiatu wysokomazowieckiego ogromnym przeżyciem.
Największy sukces i porażka: Zawsze kiedy uda się pomóc innym ludziom w trudnej i ciężkiej dla nich sytuacji jest sukces, kiedy uda się uratować czyjeś mienie jest sukces, kiedy zabezpieczamy uroczystość, czuwamy nad prawidłowym i bezpiecznym ich przebiegiem jest sukces, ale dla mnie osobiście największym sukcesem było uratowanie człowieka z płonącego domu. 6 czerwca 2017 byłem w pracy(pełnie funkcję kwalifikowanego pracownika ochrony w Global Security).Jadąc z kolega z pracy nad ranem na patrol podlegających na obiektów zauważyliśmy dym unoszący się z dachu jednego z domów w Ciechanowcu . Szybko ruszyłem do akcji. Pomimo tego, że dom wydawał się nie zamieszkały postanowiłem sprawdzić czy jednak nie ma kogoś w środku, kto potrzebował by pomocy. Okazało się, że wewnątrz drewnianego domu spał mężczyzna około 60 lat, który jak się później okazało był pod wpływem silnych środków nasennych. Udało mi się wynieść mężczyznę z mocno zadymionego już domu. To wydarzenie było dla mnie ogromnym przeżyciem i świadomość, że jeszcze kilka minut i człowiek mógłby spłonąć we własnym domu utwierdziło we mnie przekonanie, że podjąłem najlepszą decyzję wchodząc do płonącego domu bo dzięki temu żyje człowiek. Nie ma większego sukcesu niż uratowanie ludzkiego życia.
Co wyróżnia Pana? Wydaje mi się, że jestem człowiekiem czynu, lubię włączać się w organizowanie różnych akcji, jestem osobą odważą i energiczną, nie odmawiam pomocy innym ludziom, jak najlepiej staram się wykonywać powierzone mi zadania. Dobrze mi się współpracuje z kolegami z mojej jednostki ale także z kolegami z innych jednostek.

Aktualne wyniki głosowania: KLIKNIJ TUTAJ