Hotel Ritz jest rodzajem mikroświata
- Jedyny Ritz w Polsce znalazł się właśnie w Białymstoku - mówiła podczas konferencji prasowej, reżyserka Joanna Drozda. - Było tutaj skrzyżowanie różnych szlaków handlowych, a także ilości kultur wszelakich. Wszyscy żyli w zgodzie ze sobą i prosperowali. Ówczesny Białystok był podobny do tego, co dzisiaj mamy w Nowym Jorku czy w Londynie - wielką metropolię, która funkcjonuje współistniejąc.
Humor, zabawa i nadzieja
- Lubię docierać do innych przez humor i zabawę, ale lubię jak teatr daje też otuchę widzowi, nadzieję. Myśl zawarta w tej sztuce jest taka, że musimy uważnie iść przez życie, korzystać z niego. Bo nawet w tym wspaniałym Białymstoku, w którym wszystko się układało, stało się tak, że był Ritz, a dziś nie ma nic. Były piękne kultury, a dziś wiele z nich zniknęło z Polski. (…) Szukamy czegoś bardzo daleko, wyznaczamy sobie trudne cele do zdobycia. A to co jest najważniejsze do zdobycia jest tuż przed naszym nosem, co akurat bezpośrednio przekłada się na wątek pokojówki i boya hotelowego – oceniła Drozda.
Scena BTL tętnić będzie muzyką na żywo
- Stylizujemy tę muzykę przez pryzmat tych stu lat, które minęły od czasu kiedy powstawały tego typu przeboje, ale mając świadomość, jak mocna jest ta legenda miejska o Ritzu, myślałem, jak musiała grać ta kapela w Hotelu Ritz - podkreślał kompozytor muzyki, Michał Łaszewicz. - Dziś mamy inny skład instrumentalny, ale wszystko po to, by zanurzyć się w tych charlstonach, fokstrotach i w tym co do dziś lubimy w kulturze.
- W skład kapeli wchodzą: Marcin Jadczak, Maciej Dziedzic, Cezary Just, Gabriel Tomczuk, Mateusz Kurkowski, Jan Mlejnek, Jan Siwik – wyliczał muzyk, kompozytor Marcin Nagnajewicz, który w musicalu zagra na pianinie.
W postać Nory Ney, wcieliła się Magdalena Ołdziejewska.
- Jest to pewnego rodzaju ikona, która pochodzi z Białegostoku. Przyjeżdża do Hotelu, spędza tu uroczy dzień, noc i poranek. Jest to jej sentymentalny powrót do Białegostoku, pełen doświadczeń i wrażeń - mówiła odtwórczyni roli Ney.
Scenografię i kostiumy stworzył Mateusz Korolczuk, zaś choreografię przygotowała Karolina Garbacik.
- Przygotowaliśmy scenografię graficzną, inspirowaną pionami i poziomami architektonicznych sztychów. Jest to przestrzeń, która jest symboliczna, nie przytłacza, a daje możliwość pokazania się artystom, bohaterom spektaklu, bo to w nich tkwi duch dawnego Hotelu i to było kluczowe zadanie - podkreślił Mateusz Korolczuk.
Szalona kryminalna komedia musicalowa, która dzieje się w ciągu 24 godzin w Hotelu Ritz. W nocy pojawiają się czary i pijaństwo, używki, mary i przeistoczenia. Premiera spektaklu odbędzie się w piątek (18.11), o godz. 19:00 w Białostockim Teatrze Lalek.
Na scenie wystąpią: Sylwia Janowicz-Dobrowolska, Grażyna Kozłowska, Izabela Maria Wilczewska, Magdalena Ołdziejewska, Agnieszka Sobolewska / Weronika Bochat, Ewa Żebrowska, Paweł S. Szymański, Adam Zieleniecki, Artur Dwulit, Mateusz Smaczny, Błażej Piotrowski, Piotr Wiktorko.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?