Szef SLD spotkał się z mieszkańcami w czwartek wieczorem. Negatywnie ocenił rządy PO, zarzucając premierowi Tuskowi, że nie realizuje on swoich obietnic.
Dlatego - jego zdaniem - wyborcy powinni głosować na lewicę. Swoimi słowami raczej nie zaskoczył.
- Wielu was już tu przyjeżdżało, mówiło piękne rzeczy, a potem wszystko zostawało po staremu - mówił podczas spotkania jeden ze słuchaczy.
Sam Napieralski narzekał zresztą na "mediokrację" i to, że politycy więcej mówią, niż robią.
- Są dwa światy uprawiania polityki: medialny i realny - przyznawał.
Dwugodzinne spotkanie z mieszkańcami miało kilka tematów wiodących. Napieralski zapewniał, że nigdy nie był w kasynie, ale sprawą hazardu zajmować się musi, bo mówi o nim cały Sejm.
- Pod obrady Sejmu nie mogą ciągle wejść ustawy o zasiłkach socjalnych czy o zapłodnieniu in vitro, za to wszyscy dyskutują namiętnie o hazardzie - mówił.
Polityków krytykował też za brak poczucia racji stanu. Stąd m.in. nie ma wspólnej strategii wobec Rosji czy wizji Polski w Unii.
Napieralski przyznał, że SLD brakuje poparcia wśród młodych ludzi i dlatego planuje zgłoszenie projektów skierowanych do studentów i absolwentów uczelni. Słabe wyniki SLD w sondażach tłumaczył tym, że PO "podbiera" sojuszowi wyborców i polityków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?