Tajemnicza góra

To nie była pogańska urna z prochami, tylko garnek, choć aż z XVI wieku. Archeolodzy nie ważą się zaś określić wieku i pochodzenia ludzkich szkieletów - te mogą mieć nawet 2 tysiące lat. Niemniej wzgórze na przedmieściach Goniądza kryje wielką tajemnicę. Na jej trop wpadł rolnik Jerzy Wysocki. "Współczesna" sprowadziła archeologów - tych, którzy wcześniej potraktowali znaleziska gospodarza jak zwyczajne śmieci.
Archeolog Jerzy Maciejczuk z urzędu wojewódzkiego konserwatora zabytków przyjechał wczoraj na posesję Wysockiego i przywiózł ze sobą eksperta, Urszulę Stankiewicz z Muzeum Podlaskiego.
Znaleźli czas i chęci
Parę muzealników zaintrygowała nasza informacja o odkryciu miejscowego rolnika. Wysocki gromadził w szopie wykopane "skorupy", aż zebrała się cała sterta. Powiadomiony przez niego archeolog nie znalazł jednak czasu na dokładne zbadanie znaleziska. Tymczasem rolnik zamierzał wybudować w tym miejscu oborę, ale przeniósł inwestycję w inne miejsce, gdy w żwirowni znalazł glinianą urnę i ludzkie szkielety. Nie liczył już na pomoc archeologów, więc powiadomił "Współczesną".
- To są garnkowe kafle z XVI wieku, takie jakie znajdywaliśmy już w Tykocinie. Gdzieś tu zapewne żył bogaty mieszczanin. Widać to z tych resztek bogactwa w glinianych pozostałościach - mówiła Urszula Stankiewicz, przeglądając eksponaty w szopie Wysockiego.
Historia do weryfikacji?
Rolnik zaprowadził też archeologów do miejsca, które - jak sądził historyk Arkadiusz Studniarek - może być pogańskim cmentarzyskiem.
- To tylko garnek, acz bardzo stary. Wzgórze ma zaś charakterystyczny tarasowy kształt. To może być cmentarzysko, jednak bez dokładnych badań tego stanowiska nie możemy powiedzieć tego na pewno - mówi U. Stankiewicz.
Z tego samego powodu archeolodzy nie potrafią jeszcze określić wieku i pochodzenia ludzkich szczątków. Maciejczuk podejrzewa, że może być to miejsce pochówku z czasów jaćwieskich. Gdyby teza potwierdziła się w trakcie badań, to trzeba będzie zweryfikować historię Goniądza. To byłby hit! - stwierdził Maciejczuk, zobowiązując się do przeprowadzenia wstępnych badań na tajemniczym wzgórzu.