Do zdarzenia doszło dziś ok. godz. 7 na jeziorze Toczyłowo (pow. grajewski). Mieszkaniec Prostek będąc na środku jeziora zasłabł i wpadł do wody. Na szczęście zauważyli to trzej grajewianie, którzy niedaleko także wędkowali: Krzysztof Kotowski, Tadeusz Wszeborowski oraz Grzegorz Gaweł.
- Widzieliśmy jak zza trzciny wystaje wędka - mówi Kotowski. - W pewnym momencie usłyszeliśmy odgłos, jakby "chrząkanie". Potem głośny plusk wody.
Mężczyźni natychmiast podpłynęli do łódki, ale nie widzieli ciała! Jeden z nich zauważył jednak pod taflą wody kurtkę.
- Złapałem za ten kaptur a kolega go podciągnął - opowiada Kotowski. - Facet nie oddychał i był cały siny. Baliśmy się strasznie! Wciągnęliśmy go na łódkę i tam reanimowaliśmy. Położyłem go na bok. Po kilku uderzeniach zaczął oddychać.
Pełen uznania dla mężczyzn jest komendant grajewskiej policji.
- Policja prowadzi szereg działań na wodzie, ale czasami pojawiają się niespodziewane sytuacje, gdy naszych służb nie ma - mówi mł. insp Ireneusz Gliniecki. - Wtedy nieoceniona jest pomoc innych. W tym przypadku ci ludzie uratowali komuś życie. Takie zachowanie jest godnie podkreślenia.
Bohaterowie odwiedzili mężczyznę w szpitalu. Niedoszły topielec za uratowanie życia dziękował im przez łzy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?