Rysopis poszukiwanego
Rysopis poszukiwanego
Zaginiony ma 176 cm, waży około 76 kg. Jest szczupły, ma krótkie blond włosy, niebieskie oczy. Posiada znak szczególny - około 2-centymetrową bliznę na prawej skroni. W dniu zdarzenia ubrany był w czarną koszulkę i marynarkę, niebieskie dżinsy oraz beżowe sportowe buty. Osoby, które widziały zaginionego lub mogą pomóc w ustaleniu miejsca jego pobytu, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Choroszczy, tel. 085 719 19 97 lub najbliższą jednostką policji pod numerem telefonu 997 lub 112.
Tam zobaczyłem dziewczynę, zanurzoną w wodzie. Trzymała się ostatkiem sił. Podała mi rękę i udało mi się ją wyciągnąć - relacjonował nam wczoraj niedzielne wydarzenia Robert Woźniak z Tykocina. Trwają natomiast intensywne poszukiwania kolegi uratowanej.
Oboje bawili się w niedzielę na imprezie urodzinowej - tzw. osiemnastce w budynku Centrum Kultury w Tykocinie.
Policjantom udało się ustalić, że po godz. 22 wybiegła stamtąd dziewczyna, a za nią 23-letni mężczyzna. Po kilkunastu minutach wróciła w okolice domu kultury sama. Była cała mokra. Natomiast 23-latek zaginął.
Robert Woźniak, który uratował dziewczynę twierdzi, że była ona w szoku. Nie umiała powiedzieć, jak znalazła się w lodowatej rzece, ani co się stało. Wspominała tylko cały czas imię chłopaka i to, że on jest w rzece. Pan Robert zaprowadził ją do swojego domu i natychmiast rozpoczął poszukiwania chłopaka. Pomógł mu sąsiad, pan Marek.
- Znam ich. Miłe dzieciaki. Dobrze wychowane. - mówi pan Marek. - Dobrze, że dziewczynę udało się uratować. Ale z tego, co mówił lekarz, wynika, że wystarczyło parę chwil dłużej w wodzie i dziewczyna mogła nie przeżyć. Była strasznie wyziębiona.
Sąsiadom nie udało się znaleźć chłopaka. Wczoraj poszukiwali go nurkowie, policjanci i strażacy. Sprawdzili całe miasteczko i brzegi rzeki. 23-latka szukał też policyjny pies tropiący. Bez skutku. Dziś poszukiwania będą kontynuowane.
Cały Tykocin jest w szoku. Zapytani przez nas mieszkańcy mówili, że zaginiony to dobry chłopak. Nie chcą uwierzyć w to, co się stało.
- Nigdy złego słowa bym o nim nie powiedziała. Zawsze zatrzymał się na chwilę, porozmawiał. Dobrze wychowany, miły, ułożony - mówi jedna z sąsiadek chłopaka.
Wczoraj odwiedziliśmy zarówno miejsce zamieszkania zaginionego chłopaka, jak i uratowanej dziewczyny. Niestety, nie zastaliśmy nikogo. W domach były pogaszone światła.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?