Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko długie role

LM
– Zdolności nauczycielskie przejawiałem już w dzieciństwie – opowiada Jan Orłowski. – Zawsze chciałem pracować z młodzieżą.
– Zdolności nauczycielskie przejawiałem już w dzieciństwie – opowiada Jan Orłowski. – Zawsze chciałem pracować z młodzieżą.
Dzieciństwo spędziłem w Przerośli i Iwaniszkach - opowiada Jan Kazimierz Orłowski, dyrektor Zespołu Szkół w Dowspudzie. - To były chwile niezwykle radosne.

Urodził się w trzechsetną rocznicę ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza. W związku z tym, za namową babci, rodzice dali mu imiona władcy.

Orłowski z nauką nigdy nie miał żadnych problemów. Pewne daty i postacie historyczne znał jeszcze przed rozpoczęciem nauki. Kochał język polski i czytanie książek. Swoimi wypracowaniami, pisanymi wierszem nie raz zadziwiał nauczycieli. Niewielkie problemy sprawiała mu jedynie plastyka.

- Do rysowania, niestety, nie miałem zdolności - twierdzi.
Pan Jan miał wielu kolegów, którym zawsze chętnie pomagał odrabiać lekcje. Jak ryba w wodzie czuł się prowadząc szkolne przedstawienia. Zawsze chciał mieć najdłuższą rolę. Kiedy natomiast dostawał niewielki epizod, nie potrafił ukryć smutku.

Jego wielką pasją było harcerstwo. - Do dziś pamiętam swoje zaangażowanie i dumę z pożytecznych prac i dobrych uczynków w ramach akcji "niewidzialna ręka" - opowiada dyrektor.
Był dzieckiem bardzo grzecznym i lubianym. Rodzice nauczyli go samodzielności oraz życzliwości wobec innych ludzi.

- Przez wiele lat byłem ministrantem - opowiada. - Nawet w największy mróz chodziłem do kościoła. Nie mogłem przecież zawieść księdza - śmieje się.
Zawsze sobie powtarzał, że w życiu nic lekko nie przychodzi.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna