MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie podlaskich szkół podglądali białowieskie nietoperze

Krzysztof Jankowski
Uczestnicy warsztatów szukali nietoperzy m.in. na strychach starego budownictwa
Uczestnicy warsztatów szukali nietoperzy m.in. na strychach starego budownictwa K. Jankowski
Wykłady naukowe, nasłuch za pomocą detektorów i analiza komputerowa zebranych dźwięków, poszukiwanie kryjówek i obserwacja aktywności łowieckiej. Wszystko to poświęcone latającym ssakom - nietoperzom. Taki program miały trzydniowe warsztaty zorganizowane przez Ośrodek Edukacji Przyrodniczej Białowieskiego Parku Narodowego.

W przedsięwzięciu wzięło udział 12 uczniów szkół z Białowieży, Hajnówki i Kleszczel.
- Zauważyłam, że temat nietoperzy jest dla młodych ludzi bardzo atrakcyjny. Mamy sporo informacji o lesie, czy dużych ssakach, a nietoperze pozostają tajemnicze, głównie ze względu na prowadzony przez nie nocny tryb życia - wyjaśniła Anna Gierasimiuk z Ośrodka Edukacji Przyrodniczej BPN w Białowieży. - Chcemy przekonać młodzież, że nietoperze nie mają nic wspólnego z magią, czarownicami, a wręcz przeciwnie - są dość sympatycznymi zwierzętami. Musimy zastanowić się też, jak można nietoperzom pomóc, jak je chronić, bo generalnie na całym świecie liczebność tego gatunku spada.
Z nietoperzowego na ludzki
Dużą część warsztatów stanowiły badania terenowe - poszukiwania kryjówek nietoperzy, obserwacja ich lotu, sposobów łowieckich oraz nasłuch wydawanych przez zwierzęta dźwięków i przetwarzanie ich za pomocą detektora na słyszalne dla ludzkiego ucha. "Współczesna" uczestniczyła w ubiegłym tygodniu w poszukiwaniach nietoperzy synantropijnych, czyli zamieszkujących budowle wzniesione ręką człowieka.
- Wybierają one najczęściej starsze budynki ze spokojnymi strychami: kamienice, kościoły czy szczeliny bloków z wielkiej płyty. Wynajdują sobie ciasne miejsca między belkami tak, by uchronić się przed atakiem buszujących po strychach drapieżników: kotów czy kun domowych - mówił chiropterolog Marek Kowalski z Towarzystwa Przyrodniczego "Bocian" w Siedlcach.
Najczęściej występującym nietoperzem synantropijnym jest mroczek późny. To właśnie jego wieczorami można spotkać wśród bloków na osiedlach mieszkaniowych. Zdarza się też czasami, że nietoperz wpada do mieszkania.
- Jeśli stanie się to wieczorem, to najlepiej otworzyć szeroko okno, zgasić światło i wyjść z pokoju. Nietoperz sam powinien wylecieć - informował Marek Kowalski. - Jeśli jednak zajdzie konieczność złapania zwierzęcia, to należy to zrobić przy pomocy dużego pudełka, które przystawiamy do miejsca, w którym siedzi nietoperz. Nie wolno zwierzęcia dotykać, bo - tak jak wszystkie - gdy się broni, może ugryźć. Duże gatunki są w stanie przegryźć skórę człowieka. Samo w sobie nie jest to niebezpieczne, ale nietoperz może roznosić choroby, a nienaturalne zachowanie to jeden z objawów m.in. wścieklizny.
Gatunek ginący
Spośród 12 gatunków nietoperzy występujących w Puszczy Białowieskiej, 11 to zwierzęta leśne. Ich badaniem zajmuje się chiropterolog Ireneusz Ruczyński.
- W puszczy występuje kilka gatunków zagrożonych wyginięciem i zapisanych w "czerwonej księdze", m.in.: borowiaczek i mroczek posrebrzany. Są one ściśle związane z rosnącymi naturalnie starodrzewiami. Gdy odmładza się las, to nietoperze tracą swoje kryjówki. Jest to jeden z głównych powodów zmniejszania się populacji tych zwierząt - mówił Ireneusz Ruczyński z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży. - Najczęstszymi kryjówkami nietoperzy leśnych są dęby i jesiony, grube drzewa, mające ponad sto lat. Zwierzęta wybierają dziuple położone wysoko - średnio na wysokości ok. 19 metrów - po to, aby być z dala od drapieżników, a jak najbliżej wierzchołka drzewa nieosłonionego przed promieniami słonecznymi przez koronę. Nietoperze są bowiem ciepłolubne i oszczędzają energię.
Amerykański wampir
Nietoperze zdobywają pokarm na różne sposoby. Niektóre łapią owady w locie, inne zjadają pająki wędrujące po ścianach, a jeszcze inne - jak nocek duży - łapią chrząszcze chodzące po ziemi. Występujące w Ameryce Łacińskiej wampiry zbliżają się do śpiących ofiar - ssaków lub ptaków - nacinają ich skórę i zlizują krew.
W zeszłym roku białowiescy chiropterolodzy zanotowali ciekawą przygodę - nietoperze obsiadły pobliską gruszę.
- Gdy nietoperzom jest za gorąco to zazwyczaj chłodzą się o mury i przemieszczają w dół budynku. W zeszłym roku upał jednak tak zaskoczył te zwierzęta, że musiały opuścić budynek, a najbliższym przystankiem, który spotkały, była grusza - wspominał Ireneusz Ruczyński.
Chiropterolodzy proszą, aby informować ich o wszelkich ciekawych spostrzeżeniach dotyczących występowania nietoperzy. W tym celu można się kontaktować z Towarzysztwem Przyrodniczym "Bocian" w Siedlcach przy ul. Jagiełły 10 oraz na adres mailowy: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna