MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj! Zwierzęta nie znają reguł!

Paweł Tomkiewicz [email protected]
sxc.hu
Tylko w ubiegłym roku na Warmii i Mazurach doszło do 19 wypadków i 1180 kolizji z udziałem dzikich mieszkańców naszych lasów.

Mazury to wyjątkowy region, pełen dróg wiodących przez lasy i pola, gdzie żyje dzika zwierzyna. Jednak podróż tymi trasami często bywa niebezpieczna. Zwłaszcza, gdy na drodze pojawi się lis, zająć albo dzik. Przejechanie zwierzaka to bardzo nieprzyjemne uczucie. Jednak zderzenie z nim albo próba jego ominięcia może zakończyć się tragicznie.

Dlatego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła kampanię Uważaj! Zwierzęta na drodze. - Chcemy w ten sposób zwrócić większą uwagę kierowców na ten problem. Żeby nawzajem się ostrzegali o miejscach, w których można spotkać dzikie zwierzęta na drodze - wyjaśnia Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Idealnym rozwiązaniem byłoby wybudowanie nad i pod drogami przejść dla zwierząt i oddzielenie siatką lasów od szos.

- Obecnie trwają prace na ok. 110 kilometrach dróg i tam takie rozwiązania stosujemy. Ale to zaledwie 10 proc. tras, którymi zarządzamy. Nie jest więc realne, żeby przejścia dla zwierząt powstały przy wszystkich drogach, między innymi ze względu na wysokie koszty - dodaje Karol Głębocki.

Kierowcy muszą więc być przygotowani, że w każdym momencie, a zwłaszcza w nocy, przed ich pojazd może wejść dzikie zwierzę. Często kierowcy próbują je ominąć. Ale nie zawsze im się to udaje, tak jak 29 maja pod Gołdapią. Kierowca toyoty chciał ominąć zwierzaka, stracił panowanie i uderzył w drzewo. Dwie osoby zginęły, a trzecia w stanie ciężkim trafiła do szpitala.

Ale gdy zwierzę nagle pojawi się na drodze, nie mamy czasu na żaden manewr i zderzenie jest nieuniknione. Gdy cało wyjdziemy z wypadku, powinniśmy pamiętać o leśnym stworzeniu. W zderzeniu z pojazdem ma małą szansę na przeżycie. Wiele zwierząt ginie, inne zostają ranne i nie są zdolne do samodzielnego życia.

- Chcemy żeby kierowcy wiedzieli, jak pomóc zwierzętom, które uległy wypadkowi. Funkcjonuje już sieć Ośrodków Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. Na Warmii i Mazurach na razie jest ich dziesięć. Prowadzą je leśnicy bądź lekarze weterynarii - wyjaśnia Karol Głębocki.

Adresy i numery telefonów do takich ośrodków znają także policjanci. Dlatego w razie jakiegoś zdarzenia wystarczy pamiętać jeden z dwóch numerów alarmowych: 112 lub 997.

Kierowcy powinni pamiętać także , że zabieranie martwego zająca, sarny czy dzika jest przestępstwem. Ale nie wszyscy o tym wiedzą.

- Dwa razy pod koła wbiegła mi sarna. Na odszkodowanie za zniszczony samochód nie miałem co liczyć, więc zabrałem ją jako rekompensatę - przyznaje jeden z ełckich kierowców. - Ale gdyby zwierzę jeszcze żyło, na pewno starałbym się jakoś mu pomóc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna