Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz Wiktor Lemiesz nie chciał kolejnych dyżurów, stracił pracę

Helena Wysocka
Helena Wysocka
pixabay
Jest niezwykle cenionym chirurgiem, przepracował w szpitalu 36 lat i... został zwolniony. Stracił pracę, bo nie wyraził zgody na dyżury w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

- Rzeczywiście, taka sytuacja ma miejsce - przyznaje Wiktor Lemiesz. - Można powiedzieć, że zostałem ukarany za nieposłuszeństwo. Ale nie wynikało ono ze złej woli, lecz nadmiaru obowiązków.

Lekarz pracuje na oddziale, pełni funkcję zastępcy ordynatora, a dodatkowo przyjmuje pacjentów w poradni chirurgicznej.

SPRAWDŹ TEŻ: Wynagrodzenia w województwie podlaskim. Gdzie się zarabia najwięcej? [RANKING]

- Proszę mi wierzyć, na brak zajęcia nie narzekam, od lat wyrabiamy kontrakty - dodaje doktor. - Nieraz jest tak, że brakuje czasu, aby zjeść kanapkę. A do młodzieńców raczej się nie zaliczam, mam 62 lata. Tymczasem dodatkowy dyżur na SOR-ze wymaga dużego zaangażowania. Nieraz trzeba będzie udzielić pomocy kilkudziesięciu osobom na dobę. To nie na moje siły.

Sprawą zainteresowali nas pacjenci poradni chirurgicznej, których lekarz poinformował, że pracuje tylko do kwietnia. A później pozostaną pod opieką innego specjalisty.

- To jakiś absurd! - oburza się nasz rozmówca (nazwisko do wiadomości redakcji). - Kierownictwo szpitala pozbawia placówkę najlepszych lekarzy, a nas pozbawia dobrej opieki.

Wiktor Lemiesz studzi emocje. Mówi, że wypowiedzenie otrzymał zgodnie z prawem, bo w umowie jest zapis, że można ją rozwiązać bez podania przyczyn z miesięcznym wypowiedzeniem. I w tym przypadku tak było. - Fakt, jest mi przykro, że po tylu latach pracy zostałem właśnie tak potraktowany - przyznaje lekarz. - Mam nadzieję, że ktoś mnie „przygarnie”.

W czwartek poprosiliśmy Danutę Zawadzką, dyrektor SP ZOZ w Augustowie o stanowisko w tej sprawie. Opisaliśmy sytuację, ale użyliśmy potocznego słowa „ordynator”. Odpisała, że nic na ten temat nie wie.

Zima zaatakowała pod koniec grudnia 1978 r. Obfite opady śniegu i silny wiatr tworzyły gigantyczne zaspy śnieżne, gwałtownie też spadła temperatura, w początkach stycznia 1979 r. do - 25ºC. W budynkach z wielkiej płyty temperatura spadała poniżej - 10º C, pękały źle izolowane rury i przestarzałe instalacje grzewcze. Przerwano zajęcia szkolne.>> Zawsze aktualne i ciekawe informacje z woj. podlaskiego i części warmińsko-mazurskiego, zdjęcia, wideo tylko na www.wspolczesna.pl

Zima stulecia w Podlaskiem. Zobacz unikalne zdjęcia ...

Przeprosiny i zwolnienia po porodzie na podłodze. W szpitalu w Starachowicach pracę straciło 8 osób

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna