Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leczenie zaćmy za granicą. Litwini zoperują nam zaćmę. I to za darmo

Julia Szypulska
- Leczenie za granicą to nasze prawo - mówią Irena Konstantynowicz-Głowaty i dr Daria Mejnartowicz.
- Leczenie za granicą to nasze prawo - mówią Irena Konstantynowicz-Głowaty i dr Daria Mejnartowicz. Anatol Chomicz
Mamy dobrą wiadomość. Mieszkańcy województwa, wzorem tych z południa Polski, będą mogli powszechnie korzystać z leczenia za granicą. Na zabieg, który ratuje wzrok, nie trzeba czekać latami.

Mieszkaniec woj. podlaskiego musi czekać na operację zaćmy ok. dwóch lat. Jeśli jednak zdecyduje się na ten sam zabieg na Litwie, poczeka najwyżej miesiąc. Co ważne, za operację zapłaci NFZ.

Taką możliwość mieszkańcy regionu będą mieli już wkrótce.

- Pierwszy wyjazd planujemy zorganizować pod koniec września - informuje Irena Konstantynowicz-Głowaty, prezes MEDASCO SA, firmy, która będzie organizować wyjazdy. - Od października natomiast będą się już odbywać regularnie.

Taki wyjazd to dla chorych na zaćmę ogromna szansa. Choroba ta bowiem może prowadzić do ślepoty, jeśli w porę nie dojdzie do operacji. Czas nie jest tutaj sprzymierzeńcem. W Polsce na zabieg czeka ponad pół miliona ludzi, w woj. podlaskim zaś kilkadziesiąt tysięcy. W większości są to osoby starsze, bo zaćma wiąże się z podeszłym wiekiem. Tymczasem operacja jest możliwa po ok. dwóch latach oczekiwania, a wtedy czasem bywa za późno.

- Po zabiegu następuje ogromna poprawa jakości życia - nie ma wątpliwości dr Daria Mejnartowicz, dyrektor ds. rozwoju w MEDASCO SA. - Człowiek jest w stanie normalnie funkcjonować. Nie warto więc czekać, tym bardziej że jako pacjenci mamy prawo skorzystać z leczenia za granicą. NFZ ma na ten cel specjalny fundusz, wynoszący ponad 1 mld zł rocznie, który jednak jest wykorzystywany w znikomym procencie.

Dodaje też, że wśród mieszkańców województw położonych na południu kraju powszechne są wyjazdy na zabieg usunięcia zaćmy do Czech. My mamy bliżej na Litwę, gdzie kolejek też nie ma. Tamtejsze szpitale oferują taki sam standard, jaki jest wymagany przez polskie przepisy. Co ważne, są nowocześnie wyposażone, a personel wykwalifikowany.

Kto może wyjechać? Każda ubezpieczona osoba, która ma od lekarza skierowanie na zabieg. Firma MEDASCO współpracuje z czterema placówkami - dwiema prywatnymi klinikami i dwiema publicznymi. I zadba o wszystko - począwszy od transportu, poprzez nocleg czy polskojęzyczny personel. Na początku będą to wyjazdy do Wilna, później także do Kowna. Sam zabieg wykonywany jest obecnie najpowszechniejszą metodą fakoemulsyfikacji. Trwa on do 20 minut. Chociaż odbywa się w znieczuleniu miejscowym, przy pacjencie asystuje anestezjolog. Potem przez kilka godzin chory przebywa jeszcze w szpitalu na obserwacji w tzw. sali komfortu. Następnie udaje się do kwatery, a do kliniki wraca rano na konsultację. Specjalista sprawdza m.in., czy nowa soczewka jest na swoim miejscu.

- Istotne jest to, że pacjent może sobie wybrać rodzaj soczewki, w przeciwieństwie do tego, co jest w Polsce - wskazuje Irena Konstantynowicz-Głowaty.

Są np. takie poprawiające widzenie zmierzchowe lub zawierające filtry pełniące funkcje ochronne dla oka.

Po operacji pacjent dostaje zalecenia pozabiegowe i niezbędne recepty, które może zrealizować na miejscu - za leki też otrzyma refundację. Oko goi się przez 6 tygodni.

- Pacjent nie wykłada żadnych pieniędzy na operację. My je pokrywamy na podstawie umowy z pacjentem – zaznacza dr Daria Mejnartowicz, dyrektor ds. rozwoju w Medasco SA. - Pacjent za naszym pośrednictwem opłaca transport, nocleg, tłumaczenie dokumentów oraz podpisuje wniosek NFZ o refundację kosztów leczenia za granicą. My zadbamy o resztę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna