- Jest to sprawa precedensowa. Przedmiotem zarzutu jest dokonanie oszustwa na wysoką kwotę, w okolicznościach tak irracjonalnych w XXI wieku, że to aż niewyobrażalne - mówił sędzia Dariusz Czajka z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Prawomocnie skazał w środę samozwańczą znachorkę na 2 lata więzienia. Ma ona też zwrócić małżeństwu 400 tys. zł tytułem częściowego naprawienia szkody. Sąd zgodził się na publikację pełnych danych i wizerunku kobiety. Chce, aby społeczeństwo poznało twarz oszustki.
Zobacz też: Dolistowo Stare: Mąż podpalił żonę. Sąd utrzymał wyrok 25 lat
- Dobrze. Trzeba tych ludzi chronić. Bo oni nie są źli. To dobrzy ludzie, tak jak moja żona. Ale łatwowierni. Wierzą niedobrym ludziom - broni Jerzy Miejłuk.
I choć nie był to proces o czary, Edyta Milewska skutecznie zawładnęła psychiką Aliny M. Dosłownie opętała ją myślą, że jej rodzinie grodzi niebezpieczeństwo. Manipulowała tak skutecznie, że Alina M. przez rok, w tajemnicy przed mężem, opróżniała powoli ich konta, zaciągała pożyczki, zadłużała się u przyjaciół i krewnych.
Pijana matka urodziła dziecko w lesie w Leźnicy Wielkiej. Trafiła do szpitala w Łęczycy
Kobiety poznały się przez kuzynkę Edyty Milewskiej. Ta druga szybko zdobyła zaufanie pani Aliny. Ta pierwsza zwierzała się, ze swoich problemów. Dzieci nie jadły, moczyły se w nocy. Edyta Milewska przekonała pokrzywdzoną, że jej dzieciom grożą choroby, w szczególności wskazała, iż jej syn może zachorować na nowotwór. Opowiadała też o swoich nadprzyrodzonych zdolnościach. Mówiła, że zajmuje się leczeniem chorób. Jednocześnie wskazała, iż jest w stanie w magiczny sposób powstrzymywać rozwój choroby, przy czym będzie się to wiązało z koniecznością przekazywania jej pieniędzy.
Więcej przeczytasz w jutrzejszym papierowym wydaniu Gazety Współczesnej
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesnaBądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?