Ponad 1 tys. wypadków i kolizji miało miejsce tylko podczas trzech ostatnich miesięcy w Białymstoku. Życie straciły w nich trzy osoby, 51 zostało rannych.
- A trzeba pamiętać, że był to okres letni, urlopowy, kiedy ruch na ulicach jest dużo mniejszy - podkreśla podkom. Dariusz Kędzior, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Białymstoku.
Brak wyobraźni u kierowców i pieszych to główna przyczyna większości zdarzeń. Regułą jest np. to, że mimo ograniczenia prędkości do 50 km/h, większość pojazdów jedzie średnio o 20-30 km szybciej.
- Zdarza się, że na wylocie z miasta, np. na ul. Wysockiego, co niektórzy potrafią pędzić i 130 na godzinę! - dodaje dyżurny ruchu drogowego.
Tymczasem jak wynika z policyjnych statystyk, to właśnie nadmierna prędkość, prędkość niedostosowana do warunków - w Białymstoku przecież i tak niełatwych - panujących na drodze.
Jak mówią policjanci, na drodze kierowcy często zachowują się tak, jakby im z głowy zupełnie wywietrzały wszelkie przepisy kodeksu drogowego.
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej. M.in. grzechy główne białostockich kierowców i mapa najniebezpieczniejszych ulic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?