Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dług po podlasku

(mr)
Pożyczka, która miała wyciągnąć z kłopotów jednego z białostockich biznesmenów, okazała się jego koszmarem. Mężczyźni, od których pożyczył 30 tys. zł nękali go doliczając "kosmiczne" pieniądze, zabrali też samochód. Skończyło się to, kiedy przestępcy wpadli w ręce policji. Wczoraj stanęli przed sądem.

Na ławie oskarżenia białostockiego sądu zasiadają dwaj mieszkańcy Łap - 29-letni Dariusz K. i 27-letni Tomasz S. Oskarżeni są o wymuszenia pieniędzy, lichwiarstwo i groźby.
Kłopoty biznesmena zaczęły się w sierpniu 2004 r. Miał wtedy tarapaty finansowe, m.in. związane z działalnością firmy. Szukał kogoś, kto pożyczy mu 30 tys. zł. I przez kolegę znalazł "pomoc". Spotkał się z młodymi mieszkańcami Łap. Jeden z nich powiedział, że da mu pieniądze. Oczywiście postawił warunki. Pożyczka miała być spłacona z odsetkami.
Te pieniądze były dla biznesmena ostatnią deską ratunku. Tylko tak mógł utrzymać firmę. Więc przyjął pożyczkę. Przedsiębiorca spłacał ten dług. Miesięcznie płacił 5 tys. zł odsetek. Wynosiły one ponad 170 proc. w skali roku!
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna