Kiedy taksówkarze wyjeżdżają poza Białystok, przełączają taksometr na druga strefę. Jednak klienci skarżą się, że każda korporacja robi to w innym punkcie. Dlatego taksówkarze już w listopadzie ubiegłego roku prosili białostocki urząd miejski o oznakowanie, gdzie zaczyna się taksówkarska druga strefa. Zapowiedzieli, że zapłacą za tabliczki, jeśli magistrat zwolni ich z opłaty za użytkowanie pasa drogowego w miejscach, gdzie znaki staną.
- Kiedyś takie tabliczki wisiały i nie było żadnego problemu - mówi Leszek Oksztul, prezes białostockiej korporacji taksówka 9191. - Teraz obie strefy można byłoby także łatwo zaznaczyć. Wystarczy tylko wola współpracy.
A tej chyba brakuje, bo mimo tego, że sekretarz miasta pozytywnie wypowiadał się o pomyśle, to prezydent wydał decyzję odmowną.
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?