Za brutalne zabójstwo odpowiadają 18-letni Rafał P. i 19-letni Rafał M. Na ławie oskarżenia zasiądzie też Artur C. za namawianie do zabójstwa i Marek K. za nieudzielenie pomocy.
Zwęglone zwłoki mężczyzny w palącym się ognisku koło torów, za garażami przy ul. Traugutta w Białymstoku, zauważyli przypadkowi przechodnie. Ciało było już w znacznym stopniu zwęglone.
Okazało się, że znaleziony mężczyzna to 18-letni Dawid B. To, co ustaliła prokuratura na temat jego śmierci, jest przerażające.
5 września ub.r. Dawid B. pił alkohol z kolegami w domu nieopodal miejsca, w którym znaleziono jego ciało. Kiedy towarzystwo było już nieźle pijane, doszło do kłótni między Dawidem B. a Rafałem P. Ten drugi zaczął zarzucać przyszłej ofierze, że "jest frajerem i go sprzedał". Nagle wpadł w szał i zaczął okładać kolegę, aż ten upadł i przestał się ruszać.
Ale w mieszkaniu byli też i inni mężczyźni. Po jakimś czasie postanowili wynieść nieprzytomnego Dawida B. z domu i ukryć w krzakach. Wyciągnęli Dawida B. i położyli za garażami. Bali się, że jak się ocknie, to opowie o wszystkim policji. A więc postanowili go zabić.
Jednak nie załatwili kolegi od razu. Katowanie trwało kilka godzin. Rafał P. z Rafałem M. kilka razy wracali do Dawida B.i dźgali go nożem w plecy i razili paralizatorem.
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
