Lekcja z egzorcystą

Okazało się, że to młodzi ludzie są najbardziej podatni na wpływy szatana. Ksiądz próbował im pomóc uniknąć kłopotów duchowych.
"Przygoda" z diabłem zaczyna się najczęściej dość niewinnie, np. od lektury satanistycznych pism. Duchowny przestrzegał przed wiarą w horoskopy i wróżbitów, czy medycyną niekonwencjonalną. Jedynym skutecznym środkiem obrony przed nieczystymi duchami są: modlitwa i systematyczne przyjmowanie sakramentów.
- W swojej pracy widziałem wiele cierpień ludzi, którzy przez ciekawość i niefrasobliwość związali się w jakiś sposób z szatanem. Bo drażnienie go to droga jednokierunkowa. Wiele osób myśli, że może się wycofać z tej "zabawy" kiedy chce, ale to nieprawda. A kiedy się nie udaje, nie potrafią poprosić o pomoc - mówił ks. Brzozowski.
Nietypowe spotkanie z egzorcystą odbyło się w ramach rekolekcji wielkopostnych, na prośbę katechety i za zgodą dyrekcji szkoły.
Większość uczniów bardzo poważnie potraktowała słowa egzorcysty.Jednak niektórzy byli rozczarowani tym, że nie usłyszeli opowieści o krwawych, przerażających scenach wyrzucania szatana.
- Jakiś czas temu widziałam film "Egzorcyzmy Emily Rose" i strasznie się przestraszyłam. Ksiądz mnie uspokoił. Wiem, że nie muszę się bać, że diabeł mnie opęta - powiedziała nam tuż po spotkaniu Kasia Kaźmierczuk, uczennica pierwszej klasy V LO.
- Szatan był kiedyś najdoskonalszym aniołem. Jednak sprzeciwił się swojemu stwórcy - Bogu, i stał się czystym złem. Największym wrogiem człowieka. Dlatego musimy traktować go bardzo poważnie - ostrzegał białostockich licealistów egzorcysta.