Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jej ojciec to bohater. Dowiedziała się o tym z książek

Magdalena Kleban [email protected]
Teresa Szóstko już jako dorosła kobieta poznała bohaterską przeszłość ojca
Teresa Szóstko już jako dorosła kobieta poznała bohaterską przeszłość ojca
Teresa Szóstko, miała trzy lata, kiedy ostatni raz widziała ojca Edwarda Fokczyńskiego. Po 30 latach, z książek, dowiedziała się, że był on w zespole, który złamał kod Enigmy.

Nasza rodzina nie miała pojęcia o jego pracy. Ojciec zawsze był bardzo skrytym i dyskretnym człowiekiem - przyznaje córka Edwarda Fokczyńskiego - Po latach dowiedzieliśmy się, że nawet przesłuchiwany i torturowany przez Niemców nie złamał tajemnicy Enigmy.

Edward Fokczyński był jednym z 15 Polaków, którzy w latach 1932-39 pracowali i w końcu złamali kod Enigmy, niemieckiej maszyny szyfrującej. To w wytwórni radiotechnicznej AVA, której był współwłaścicielem, powstał duplikat Enigmy i części mechaniczne do niej. To umożliwiło dalsze prace nad tą maszyną, a w konsekwencji dzięki tej wiedzy alianci w czasie II wojny światowej mogli poznać zaszyfrowane plany i informacje hitlerowców. Historycy są dzisiaj zgodni - rozszyfrowanie kodu Enigmy w znacznym stopniu przyczyniło się do ostatecznego zwycięstwa II wojny światowej przez aliantów.

- Tatuś z kolegami złożył tę maszynę, a po wybuchu wojny, pracowali też nad nią i we Francji - wspomina jego córka, Teresa. - Niektórzy mówią, że ojciec był nawet flegmatyczny, ale on ciągle miał głowę nabitą pomysłami, wynalazkami. A nawet nie był w tym kierunku wykształcony, był samoukiem! Tylko niezwykle zdolnym.

Zapomniani i nieznani

Teresa Szóstko od kilku lat mieszka w Białymstoku, rodzinnym mieście jej męża Jerzego. To właśnie on jest prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat życia i pracy swojego teścia. Przez lata walczył, by jego praca przy Enigmie, została uznana. To dzięki jego i pani Teresie wytrwałości Edward Fokczyński został w ubiegłym roku pośmiertnie odznaczony Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

W piątek, w białostockim oddziale IPN, podzielili się oni historią swojej rodziny z licealistami i białostoczanami z klubu historycznego im. gen. Stefana "Grota" Roweckiego.

Ta sprawa ciągle bowiem fascynuje i wzbudza żywe emocje. Polscy bohaterowie Enigmy musieli długo czekać na uznanie. Prawdę o złamaniu maszyny szyfrującej i roli Polaków świat poznał dopiero w 1973 r. dzięki książce Gustave Bertranda.

- Mama jeszcze długo po wojnie była przekonana, że tata żyje, ale nie może wrócić ze względu na panujący w Polsce ustrój komunistyczny - przyznaje Teresa Szóstko. - I dopiero po 30 latach dowiedzieliśmy się, czym on tak naprawdę się zajmował i jak zginął.

Nie zdradził tajemnicy

Wraz z inżynierem Antonim Palluthem (też z firmy AVA) zostali w 1943 roku zatrzymani na francusko-szwajcarskiej granicy. Fokczyński był torturowany w obozie Sachsenhausen, ale nie zdradził tajemnicy.
Jeszcze na wolności pisał do swojej rodziny kartki, potem jednak nikt nie poinformował jego bliskich o śmierci ojca i męża.

- Tęskniłam do niego strasznie, nawet jeśli wlaściwie go nie znałam - przyznaje pani Teresa. - Jeszcze jak byłam podlotkiem i widziałam mężczyznę, który choć trochę przypominał ojca to podbiegałam i pytałam czy nie jest Edwardem Fokczyńskim.

Po ojcu nie zostały jej właściwie żadne pamiątki. Wynalazki ojca jej mama w czasie wojny przekazała armii podziemnej. Nie udało się też odzyskać mieszkania rodziców na placu Wilsona w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna