Chciałam przeżyć fajną przygodę i sprawdzić siebie - mówi Katarzyna Blaszko, fryzjerka i właścicielka salonu Szalone Nożyczki. - Dostałam telefon z programu „Najlepszy w Mieście”, że chcą, abym się w nim pojawiła. Formuła mi się spodobała i pomyślałam: Czemu nie? Do końca nie wiedziałam, kto będzie moimi konkurentkami. I kto zajmie się ocenianiem.
O miano najlepszych w mieście oprócz Kasi Blaszko walczyły jeszcze Katarzyna Iwanowicz z salonu Kudłaty Raj, który prowadzi wraz z mężem oraz Sylwia Rudnicka, która również posiada własne studio fryzjerskie. Program z ich udziałem można było zobaczyć na antenie telewizji TTV w Święto Niepodległości. To cykl, w którym rozgrywają się potyczki przedstawicieli różnych zawodów i profesji z dziewięciu miast w Polsce. Każdy z odcinków to jedno miasto i jedna dziedzina, w której troje bohaterów - właścicieli danego biznesu - walczy o tytuł Najlepszego w Mieście. Co ciekawe, biznes każdego z uczestników oceniają m.in. jego konkurenci. Dodatkowo u każdego z nich pojawia się tajemniczy klient, który sprawdza jakość usług.
- Nie miałam pojęcia, kto jest moim tajemniczym klientem - wspomina Kasia. - Jeśli ktoś przychodził i mówił, że jest z polecenia, zaczynałam się poważnie zastanawiać, czy to aby nie ta osoba.
Nazwę salonu Kasia zaczerpnęła od tytułu spektaklu „Szalone Nożyczki”, który widziała w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Bardzo jej się podobał. Uważa, że to bardzo wyrazista nazwa.
- Jak się czuję jako najlepsza w mieście? - zastanawia się Kasia. - Fajnie. To superwyróżnienie, tym bardziej, że przyznali mi je ludzie z branży. Fryzjerstwo to całe moje życie. Pamiętam, że już w dzieciństwie się nim interesowałam. I tak mi zostało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?