Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! ZUS uznał, że inwalida może pracować

Wojciech Jakubicz
– Ciężko mi poradzić sobie z codziennymi czynnościami, więc kto mi da pracę? – pyta Paweł Rynans
– Ciężko mi poradzić sobie z codziennymi czynnościami, więc kto mi da pracę? – pyta Paweł Rynans Fot. K. Jankowski
Paweł Rynans, który stracił rękę cztery lata temu, do niedawna dostawał rentę. Jednak ZUS uznał, że 23-latkowi świadczenie już się nie należy, bo może on pracować.

Jeśli lekarz orzecznik uważa, że mogę pracować, to niech mi tę pracę da, przyjmę ją z radością - mówi Paweł Rynans z Bociek. - Prawda jest jednak taka, że mi nikt pracy nie da i zostaję bez środków do życia.

23-latek stracił prawą rękę podczas prac polowych w gospodarstwie swoich rodziców. Urwała mu ją maszyna do belowania słomy. Zaraz po wypadku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał chłopakowi rentę na 12 miesięcy. Potem, m.in. dzięki staraniom "Gazety Współczesnej", na kolejne dwa lata.

- A teraz znów dowiaduję się, że choć nie mam ręki, mogę pracować - mówi 23-latek. - W mojej miejscowości i okolicach trudno o pracę, a co dopiero o pracę dla osoby bez prawej ręki. Taka decyzja ZUS-u to po prostu kpina.

Młody mieszkaniec Bociek uczy się w studium rolniczym. Do tej pory nie zdecydował się na zakup protezy ręki.

- Proteza, która ułatwiłaby mi życie, jest bardzo droga. Po prostu mnie na nią nie stać - mówi Paweł. - Nie ma sensu kupować zwykłej, która będzie jedynie udawać rękę.

Zdaniem ZUS odebranie renty Pawłowi Rynansowi nie jest niczym wyjątkowym.

- Brak kończyny wcale nie oznacza, że dana osoba nie może pracować - powiedziała nam Anna Krysiewicz, rzecznik prasowy białostockiego oddziału ZUS. - Kiedyś rzeczywiście, jeśli ktoś nie miał np. ręki, to automatycznie otrzymywał świadczenie, ale te czasy minęły. Przypadek mieszkańca Bociek nie jest odosobniony. Dziś robi się tak w całej Europie. Decyzja o nieprzyznaniu renty ma zaktywizować tego młodego człowieka. Jednocześnie przypominam, że pan Rynans ma możliwość odwołania.

23-latek może stanąć przed komisją lekarską, która ponownie zadecyduje, czy młody mężczyzna jest w pełni zdolny do pracy. Jeśli decyzja będzie niekorzystna, pozostanie droga sądowa.

- Odwołam się do sądu, bo co mi pozostaje? - pyta Paweł Rynans. - Mam nadzieję, że tam zostanie przyznana mi racja. Powtarzam jeszcze raz: jeśli ZUS uważa, że mogę pracować, to niech mi jakąś pracę zaoferuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna