- Uznaliśmy, że Adam D. wystarczająco zadośćuczynił wyrządzonym stratom - powiedział mecenas Janusz Kaczmarek, przedstawiciel prawny szefa firm Krex i Energo. - Dlatego wnieśliśmy wniosek o umorzenie sprawy.
I do tego wniosku sąd się dzisiaj przychylił, co jednak nie oznacza końca bielskiego wątku afery taśmowej. Na rozprawę czekają jeszcze Falenta, który miał zlecić założenie podsłuchu i Bogusław T., detektyw podający się za funkcjonariusza ABW, który przedsięwzięcie miał zorganizować.
Według ustaleń śledczych Falenta planował milionowe transakcje z bielskimi spółkami. Podsłuchy miały mu zaś ułatwić negocjacje. Za pośrednictwem Bogusława T. miał on przekazać „pluskwy” Adamowi D. Ten podłożył je w siedzibie bielskich spółek, ale podsłuch szybko wykryto. D. przyznał się, a w prasie umieścił oficjalne przeprosiny. Zapłacił też Energo 10 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?