Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ełk. Potrącenie kobiety na przejściu. Kierowca niewinny?

(hel)
Kierujący pojazdem zatrzymał się na chwilę i zapytał, czy nie zawieźć kobiety do szpitala, a ponieważ świadkowie wezwali już karetkę pogotowia, odjechał.
Kierujący pojazdem zatrzymał się na chwilę i zapytał, czy nie zawieźć kobiety do szpitala, a ponieważ świadkowie wezwali już karetkę pogotowia, odjechał. Archiwum
Staruszka przechodząca jezdnię na pasach i zielonym świetle winna jest, że potrącił ją samochód - uznał ełcki sąd.

Pokrzywdzona napisała skargę do ministra Zbigniewa Ziobry i apelację od wyroku do Sądu Okręgowego w Suwałkach. Ten uchylił orzeczenie, ale sprawą dalej zajmuje się ełcka Temida. Kobieta obawia się, że znowu przegra sprawę.

- Kierowca jest ojcem znanego w mieście adwokata - tłumaczy. - Przypuszczalnie dlatego zapadają takie kuriozalne decyzje.

Kierowca się śpieszył

Do zdarzenia doszło w styczniu ub.r, w centrum Ełku. 70-letnia Karolina Ł. wybrała się do pobliskiej apteki. Gdy przechodziła przez jezdnię, po pasach i na zielonym świetle została potrącona przez auto. Staruszka upadła na jezdnię. Kierujący pojazdem zatrzymał się na chwilę i zapytał, czy nie zawieźć kobiety do szpitala, a ponieważ świadkowie wezwali już karetkę pogotowia, odjechał. Tłumaczył później, że śpieszył się, bo miał umówioną wizytę u lekarza. Na szczęście, świadek zanotował numer rejestracyjny pojazdu.

Przeczytaj też Wołkusz. Słup blokuje środek drogi. "Jak tu większą furą wjechać?"

Karolina Ł. trafiła do szpitala. Przeszła skomplikowaną operację nogi, wciąż jest rehabilitowana. A wyjaśnieniem tego, co zaszło na drodze zajęła się ełcka policja. Trzy miesiące później funkcjonariusze umorzyli postępowanie argumentując, że Karolina Ł. wtargnęła na jezdnię, wprost pod koła auta. Wniosek taki wysnuli m.in. po „oględzinach pojazdu”, którego - przypomnijmy - nie było na miejscu wypadku, gdy przyjechali mundurowi.

- Stwierdzili też, że kierowca był trzeźwy, choć badanie zostało wykonane półtorej godziny po zdarzeniu - precyzuje Karolina Ł. - Poza tym, nikt nie badał, czy szofer nie był naćpany.

Zobacz też Kupił w Anglii używane auto. Miał problem z jego zarejestrowaniem w Polsce

Staruszka zaskarżyła tę decyzję do prokuratury, a ta przyznała, że policjanci za mało wnikliwie podeszli do sprawy. Ostatecznie kierujący autem został oskarżony o to, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa. Ale sąd nie podzielił tej opinii i uniewinnił kierowcę od zarzutu. Sędzia Renata Berkane stwierdziła, że piesza, mimo zielonego światła, powinna upewnić się, czy może bezpiecznie przejść jezdnię. A tego przypuszczalnie (w sądzie zeznała, że nie pamięta - dop.aut.) nie zrobiła. Sąd oparł się też na opiniach biegłych, którzy wytknęli nieprawidłowe zachowanie się pieszej. Ale zupełnie zignorował sugestię, że kierowca nie zachował należytej ostrożności dojeżdżając do przejścia.

- Nikt też nie zwrócił uwagi na fakt, że odjechał i nie udzielił mi pomocy - dodaje ełczanka. - Gdyby nie świadek, pewnie nie udałoby się ustalić personaliów kierowcy.

Ministrze, pomóż!

Karolina Ł. o interwencję w tej sprawie poprosiła ministra Ziobrę, bo - jak twierdzi - doszło do obrazy obowiązującego prawa. - Chyba, że w Ełku można bezkarnie potrącać ludzi i uciekać z miejsca wypadku - ironizuje staruszka.

Kiedy zapadnie drugi wyrok, jeszcze nie wiadomo.

Zobacz też 8-latka potrąciła 2-letniego braciszka samochodem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna