Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grajewo. Szaleją na rowerach pomiędzy autami

Katarzyna Paszkowska
Archiwum
Na parkingu wokół Tesco młodzież urządziła sobie miejsce rozrywki. Klienci są oburzeni bezmyśnym zachowaniem nastolatków. Oni jednak nie widzą w tym nic złego.

Podczas wakacji pod Tesco młodzież urządziła sobie miejsce schadzek. To się w głowie nie mieści, co się tam wieczorami dzieje. Małolaci jak wariaci jeżdżą rowerami i na deskorolkach. Dlaczego nikt nic z tym nie zrobi? - alarmuje zbulwersowana pani Elżbieta z Grajewa.

Jak podkreśla kobieta nie przeszkadza jej obecność młodych ludzi. Jednak ich zachowanie doprowadza ją do szału.

- Młodzież nie ma za grosz kultury. Popisują się jazdą na rowerze pomiędzy samochodami. Na deskorolkach jadą zapatrzeni w telefon komórkowy. Nie wspominając już o słuchawkach w uszach. Zapominają, że to jest parking, a nie plac miejski. Uwagi im nie można zwrócić, bo tak pyskują, że aż w pięty idzie - opowiada pani Elżbieta.

Prawie każdego dnia plac faktycznie zamienia się w miejsce rozrywki. Wokół sklepu zbierają się grupy młodych ludzi. Część z nich przyjeżdża samochodami, część rowerami, a inni przychodzą pieszo. Jest tłumnie i głośno.

- Przychodzę tu często, bo to jedne z nielicznych miejsc gdzie zbierają się moi rówieśnicy. Przecież nic złego nie robimy. Siedzimy tylko i rozmawiamy - mówi 16-letnia Natalia.

- Jeżeli już to zastrzeżenia można mieć do chłopaków. Szczególnie tych z samochodami i na rowerach. Popisują się przed innymi swoimi umiejętnościami za kółkiem. Nie rozumiem dlaczego nasza obecność miałaby komuś przeszkadzać - dodaje Magdalena.

Odmienne zdanie na ten temat mają klienci Tesco. Według Tomasza Kowalewskiego z Grajewa takie zachowanie młodzieży zniechęca do wizyt w sklepie.

- Nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy widzę jak bezmyślnie się te dzieciaki zachowują. Kilka razy o mały włos rowerzysta nie wpadł mi pod koła, bo zamiast patrzeć przed siebie oglądał się na znajomych czy widzą jego akrobacje. Nie chcę mieć później problemów i nikogo na sumieniu dlatego coraz częściej na zakupy jeżdżę do innych sklepów - dodaje.

Mimo wzburzenia klientów sytuacją wokół Tesco nie zajmuje się grajewska policja. Jak tłumaczy do tej pory nikt ich o tym nie informował.

- Od początku wakacji nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego zakłócania porządku w okolicy sklepu - mówi st. sierż. Sylwia Gosiewska, oficer prasowy grajewskiej policji.

Teren wokół supermarketu nie został też dotychczas zgłoszony do Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Gdyby taki punkt pojawił się na niej, mundurowi zapewne częściej sprawdzali by to, co dzieje się wieczorami wokół Tesco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna