- Minister Szyszko bryluje w Brukseli zapewniając o doskonałej ochronie puszczy, w tym czasie jego podwładni harwesterem (specjalna maszyna ścinkowo-okrzesująco-przerzynająca - przyp.red.) wycinają drzewa i dewastują glebę w obszarze chronionym - mówi Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
Wycinka na tym obszarze jest dozwolona, ze względu na bezpieczeństwo publiczne.
- Nie widzimy nic złego w samej wycince, bo musimy się pogodzić z wymogami bezpieczeństwa, ale są inne, mniej inwazyjne metody wycinki drzew zagrażających kierowcom - mówi Bohdan. - Dotychczas drzewa były wycinane bez wjeżdżania ciężkim sprzętem na teren rezerwatu. Wjazd harwesterem robi dużo szkód w pokrywie gleby i praktycznie likwiduje naturalne odnowienie lasu.
Zobacz też Ratownicy nie zauważyli udaru. Syn: Nie wiadomo, czy mama przeżyje
Jak jednak zapewnia Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, wycinka jest prowadzona prawidłowo, zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa.
- Nie było żadnych zaleceń, jakim sprzętem ta wycinka ma być prowadzona - mówi rzecznik. - A ta maszyna to sprzęt powszechnie używany, ze względów bezpieczeństwa. Wiemy, że ścinane drzewo spadnie dokładnie w tym miejscu, w którym ma spaść. To daje bezpieczeństwo i pracownikom, i innym osobom, które akurat np. obok przejeżdżają.
Przedstawiciele fundacji zarzucają leśnikom nie tylko niszczenie puszczy. Kilka dni temu w internecie ujawnili też, że osobami, które występowały jako wspierający ministra środowiska podczas wystąpienia w Brukseli „mieszkańcy puszczy,” to w części pracownicy puszczańskich nadleśnictw, podlegający ministrowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?