- Nikt nie twierdzi, że pan D. czerpał przyjemność z głodzenia zwierząt, a nieczystości nie uprzątał z rozmysłem, aby przysporzyć im cierpienia. Na pewnym etapie życia i działalności zagubił się jednak - podkreślał sędzia Dariusz Gąsowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Przez problemy finansowe rolnik nie miał środków na utrzymanie bydła. Zamiast sprzedać część stada, przestał je karmić. W styczniu 2012 r. w gospodarstwie Bogdana D. znaleziono pięć martwych krów. Trzy miesiące później inspekcja weterynaryjna ujawniła kolejnych 14. Znajdowały się w stanie rozkładu, w dole przykrytym folią i częściowo przysypanym ziemią. Zwierzęta padły z wygłodzenia.
Bogdan D. stanął przed sądem w Hajnówce. Ten odstąpił od wymierzenia mu kary. Zakazał za to Bogdanowi D. prowadzenia działalności rolniczej w zakresie chowu zwierząt gospodarskich na okres 5 lat i nakazał wypłatę 1,5 tys. zł na cele charytatywne. Rolnik mimo to domagał się uchylenia tych środków lub całego wyroku i cofnięcia sprawy do ponownego rozpoznania. Zdaniem sądu odwoławczego postępowanie przeprowadzono drobiazgowo, a wyrok jest sprawiedliwy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?