Lek w teście jak narkotyk

Niektóre leki uspokajające lub znieczulające działają podobnie do alkoholu. One też powodują oszołomienie. Narkotestery, które otrzymali łomżyńscy policjanci wykryją te leki.

Przeczytaj ulotkę!
Nie wolno lekceważyć znaku przekreślonej kierownicy na opakowaniu lekarstwa! Musimy pamiętać, że nie wolno prowadzić po zażyciu takich leków. Kara za to jest taka sama, co za prowadzenie po pijanemu lub po narkotykach! Grozi za to utrata prawa jazdy lub nawet więzienie.
Kiedy nas zbadają?

- Obowiązkowo badani są wszyscy sprawcy wypadków, w których ktoś ginie lub jest ranny - mówi mł. asp. Piotr Góralczyk z łomżyńskiej drogówki.
Dodatkowo badani są "dziwnie" zachowujący się kierowcy, u których alkomat nic nie wykaże. Jeśli ktoś jest wyraźnie przygnębiony lub podekscytowany, może to wzbudzić podejrzenia policjantów. Wtedy kierowca zostanie poproszony o próbkę śliny do zbadania. "Dziwne" zachowanie może jednak być skutkiem szoku po wypadku. Wtedy narkotestów używa się, by wykluczyć wpływ substancji odurzającej na organizm kierowcy.

Kto może nas zatrzymać?
- Prócz rutynowych kontroli policyjnych organizowane także będą wspólne akcje z udziałem inspekcji ruchu drogowego oraz służb celnych i straży granicznej - mówi kom. Jacek Dobrzyński z komendy wojewódzkiej policji. - Dobrze mieć pewność, że testerów nie zabraknie - dodaje.

Takie akcje mogą trwać po kilka godzin. Organizowane będą w wybranych miejscach na terenie wszystkich powiatów. Czasami mogą być badani nawet wszyscy kierowcy po kolei. Policja obiecuje jednak, że nie spowoduje to korków. W akcjach tych pojawią się też psy, specjalnie wyszkolone do wykrywania nielegalnych substancji.

Pieniądze na 3 tysiące jednorazowych testerów do wykrywania substancji odurzających w organizmach kierowców pochodzą z programu "Transport", finansowanego w dwóch trzecich przez fundusze unijne.

W tym roku w powiatach łomżyńskim, kolneńskim, zambrowskim i wysokomazowieckim wykryto już po kilku odurzonych kierowców. Tylko w powiecie grajewskim testy nic nie wykazały. W Łomży przez pół roku policjanci zużyli ok. 150 testerów.