Najpierw jedno przejście przez dwupasmową jezdnię, później kilkudziesięciometrowy odcinek pasa zieleni i przejście przez drugą jezdnię. Rzadko komu udaje się dotrzeć na drugą stronę al. Piłsudskiego przy Rondzie Solidarności za jednym razem. A jest to przejście bardzo uczęszczane (obok jest galeria handlowa, bank, sklepy).
- Idąc krokiem marszowym, zdążyłem dojść tylko do drugiego pasa jezdni - opowiada radny Jan Olszewski, który w imieniu mieszkańców złożył interpelację w tej sprawie.
Radny przypomina, że sygnalizował problem już kilka miesięcy temu i pyta, czy da się ustawić światła tak, by można było przejść przez ulicę za ich jedną zmianą.
- Jeśli nie, trzeba powiedzieć mieszkańcom, że przejście będą realizowali w dwóch etapach - uważa Jan Olszewski.
Nierzadki jest tu widok przebiegających przez jezdnię pieszych, bo „zielone już miga”. A nikt nie chce stać między pasami i wdychać spalin w oczekiwaniu na kolejną zmianę świateł. Czasem i czerwone światło nie zniechęca pieszych do przeskoczenia w ostatniej chwili na drugą stronę. Rodzi to wiele niebezpiecznych sytuacji. Starsi ludzie, czy matki z dziećmi muszą czekać dwie zmiany.
- Sam często korzystam z tego przejścia i o ile czas na pokonanie drugiego przejścia, od strony ul. Kazańskiej, jest optymalny, to na tym już nie bardzo - przyznaje prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. - Mamy jednak pewne normy, które musimy uwzględnić. W połowie 2015 r. został wdrożony nowy program sterownika sygnalizacji. Czas trwania cyklu zwiększono do 120 sekund. Jest to maksymalny czas dopuszczalny przepisami - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?