Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mońki. 64-latek przez kilka godzin wołał o pomoc. Pomógł mu dzielnicowy i pomocnik socjalny

dd
Archiwum
Mężczyzna był zmarznięty i zdezorientowany oraz nie dał rady poruszać się o własnych siłach. Wyziębiony trafił do szpitala.

Dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach, wspólnie z pracownikiem socjalnym, w środę tuż po godzinie 12.00, udali się do 64–latka, którego systematycznie odwiedzali sprawdzając czy nie potrzebuje pomocy. Zbliżając się do domu mężczyzny usłyszeli wołanie o pomoc oraz zauważyli, że drzwi wejściowe są otwarte. Natychmiast weszli do budynku, gdzie zastali zmarzniętego i zdezorientowanego 64–latka.

Zobacz także: Policjant z Moniek po służbie uratował 27-latka przed wychłodzeniem

Mężczyzna nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Poinformował, że wyszedł z domu po opał, a wracając bardzo źle się poczuł. Twierdził, że od kilku godzin wołał bezskutecznie o pomoc. Dzielnicowy bezzwłocznie poinformował o sytuacji dyżurnego, który skierował na miejsce załogę karetki pogotowia. Decyzją lekarza mężczyzna został przewieziony do szpitala. Dzięki zaangażowaniu dzielnicowego i pracownika socjalnego oraz systematycznemu sprawdzaniu miejsc, w których mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy, ta historia miała szczęśliwe zakończenie.

Magazyn Informacyjny 23.03.2018. Magazyn Informacyjny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna