Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

57-latek miał broń nielegalnie i zabił. 57-latek miał broń nielegalnie i zabił

Izabela Krzewska [email protected]
Broń w woj. podlaskim
Broń w woj. podlaskim opr. graf. R. Mogilewski
Mężczyzna, który zastrzelił swoją żonę, po czym popełnił samobójstwo, miał prokuratorski zakaz kontaktowana się z nią, bo groził jej śmiercią. Policja nie zapobiegła jednak temu, że nielegalnie zdobył broń. Sędzia z łomżyńskiego sądu przyznaje, że dozór nie był wystarczający

Proces o znęcanie się nad kobietą był w toku. Z aktu oskarżenia, który pół roku temu trafił do Sądu Rejonowego w Grajewie, wynika, że Ryszard R. bił swoją żonę, wyzywał ją i znęcał się nad nią psychicznie. Wszczynał awantury, bo m.in. podejrzewał kobietę o zdradę. W końcu Barbara R. powiedziała: "dość". Jesienią ub.r. zgłosiła sprawę na policję. Gdy śledztwo przejęła prokuratura, Ryszard R. dostał nakaz opuszczenia wspólnego małżeńskiego mieszkania w Goniądzu, dozór policji i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. Było to w październiku 2014 r.

- Oskarżony spełnił zalecenia i nałożone na niego obowiązki. Wyprowadził się z domu, w którym mieszkał razem z żoną. Przeprowadził się nawet do innego miasta - mówi sędzia Jan Leszczewski z Sądu Okręgowego w Łomży.
Wyjechał do Wyszkowa, gdzie mieszkał wraz z matką. Wszystko wyglądało więc w porządku. Śledczy twierdzą, że nie mieli sygnałów, jakoby oskarżony łamał zakaz zbliżania się do żony.

Biegli uznali, że sprawca, znęcając się nad swoją żoną, miał ograniczoną poczytalność. Jednak sąd nie uznał za konieczne aresztowanie mężczyzny. Czy zatem dozór był wystarczający?

- Teraz, po fakcie, można powiedzieć, że nie był - przyznaje sędzia Leszczewski. - Z opinii psychiatrycznej nie wynikało jednak, że zachowanie oskarżonego mogło zagrażać życiu bądź zdrowiu ofiary i innych osób. Z powodu samej choroby, nawet w sprawach o znęcanie się, środka zapobiegawczego w postaci aresztu nie stosuje się.

16 września miała się odbyć kolejna, prawdopodobnie ostatnia rozprawa. Tymczasem w poniedziałek, 7 września Ryszard R. przyjechał do Goniądza. Czekał na swoją żonę przed blokiem przy ul. Kościuszki. 57-latek miał ze sobą broń. Było około południa, gdy strzelił kobiecie kilka razy w głowę. Później odebrał sobie życie strzałem w klatkę piersiową.

Według naszych informacji, para była w trakcie rozwodu. Co skłoniło mężczyznę do zbrodni? Szczegółowy przebieg tragedii ustala policja. Funkcjonariusze na razie nie wiedzą, skąd 57-latek miał pistolet.

Morderstwo w Goniądzu. Mąż zastrzelił żonę, później siebie (...

- Z naszych systemów wynika, że nie miał pozwolenia na broń - mówi podinsp. Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Ryszard R. w przeszłości nie był karany. Miał na koncie tylko wykroczenia skarbowe.
Prokuratura w Grajewie, która nadzoruje śledztwo w sprawie poniedziałkowego morderstwa w Goniądzu, umorzy je z powodu śmierci sprawcy.
Para miała czwórkę dzieci, w tym niepełnoletnią córkę, która mieszkała z matką.

Niebezpieczna broń

Pow. wysokomazowiecki. Czerwiec 2015 r. 57-letni myśliwy postrzelił się w trakcie polowania. Gdy mierzył do zwierzyny, broń wypadła mu z ręki, kolba uderzyła o ziemię i doszło do wystrzału. Pocisk ranił mężczyznę w stopę i brzuch.

Krypno. Kwiecień 2013 r. 14-latek bez wiedzy rodziców wziął wiatrówkę i podczas zabawy postrzelił z niej w stopę swojego 11-letniego kuzyna. Ranny chłopak trafił do szpitala.

Hajnówka. Marzec 2014 r. Policjant postrzelił się ze służbowego pistoletu. Do zdarzenia doszło na komendzie. Mężczyzna w stanie ciężkim, z ranami brzucha i ręki, znalazł się w szpitalu.

Pow. wysokomazowiecki. Marzec 2013 r. 22-latek postrzelił z wiatrówki w nogę o pięć lat starszego szwagra. Mężczyzna przyznał się. Swoje zachowanie tłumaczył, trwającymi od kilku lat, nieporozumieniami rodzinnymi. Gdy zauważył szwagra zbliżającego się do jego posesji, chwycił wiatrówkę i strzelił w jego kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna