Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebywały skandal! Urzędnicy zabrali rentę cierpiącej na porażenie mózgowe 23-latce

(jsz)
Katarzyna Rymaszewska od dzieciństwa choruje na porażenie mózgowe, ale ZUS uznał, że jest zdolna do pracy
Katarzyna Rymaszewska od dzieciństwa choruje na porażenie mózgowe, ale ZUS uznał, że jest zdolna do pracy
ZUS uznał, że mogę pracować, ale nikt mnie nie chce zatrudnić - skarży się 23-letnia Katarzyna Rymaszewska

Chory w błędnym kole

Chory w błędnym kole

Katarzyna Rymaszewska w sytuacji, w jakiej się znalazła, mogłaby jedynie próbować uzyskać uprawnienia do renty inwalidzkiej. Nie uda jej się to jednak, jeśli... nie znajdzie pracy. Zgodnie z prawem, musiałaby bowiem przepracować co najmniej trzy lata. Im będzie starsza, tym wymagany okres zatrudnienia będzie się wydłużał.

Kobieta od dzieciństwa jest chora na porażenie mózgowe.

Obecnie utrzymuje się z 500 zł renty socjalnej. Mieszka razem z matką, także poważnie chorą i żyjącą z zasiłku. Kobiety ledwie wiążą koniec z końcem.

Jeszcze kilka miesięcy temu ich sytuacja była lepsza, bo Katarzyna otrzymywała dodatkowo z ZUS rentę rodzinną. Przysługuje ona osobom, które nie ukończyły 25 lat i jeszcze się uczą, bądź są całkowicie niezdolne do pracy.

Jednak Katarzyna, według ZUS, przestała spełniać te warunki. Zakład odmówił jej świadczenia. Kobieta odwołała się i mimo że przeszła prawdziwą drogę przez mękę, przegrała.

- Badali mnie lekarze różnych specjalności - opowiada. - Za każdym razem stawiałam się na badania, choć wymagało to ode mnie ogromnego wysiłku. ZUS ostatecznie uznał, że skoro jestem młoda i mam wykształcenie, to mogę pracować. Jestem technikiem administracji i informatyki.

Ale co z tego, skoro w Łapach nie ma dla mnie pracy, a do Białegostoku nie dam rady dojechać.

Kobieta ma trudności z utrzymaniem równowagi, niedowład kończyn oraz silne bóle głowy, które często kończą się utratą przytomności. Nie dałaby więc rady samodzielnie podróżować. Te schorzenia to wynik dziecięcego porażenia mózgowego i wypadku sprzed sześciu lat.

- Szukałam pracy w wielu firmach, ale nikt nie chce mnie zatrudnić - opowiada. - W Łapach nie mogą znaleźć zajęcia zdrowi ludzie, a co dopiero chorzy. Mogłabym wykonywać jakąś pracę przez internet, ale jak dotąd nie udało mi się takiej znaleźć.

ZUS uważa sprawę Katarzyny Rymaszewskiej za ostatecznie zamkniętą.
- Orzeczenie jest prawomocne, a z odwołania do sądu pani nie skorzystała - informuje Anna Krysiewicz, rzecznik ZUS w Białymstoku.

Na tę ostatnią możliwość chorej kobiecie zabrakło już siły...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna